Data: 2002-02-15 19:56:37
Temat: Re: problem - albo tylko tak mi sie zdaje...
Od: "Yans Yansen" <y...@p...pnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "trener" <t...@2...pl> napisał w wiadomości
news:a4j1an$4bq$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> nie łudź się - to nie jest facet, który cie kocha
> to facet któremu sie znudziłaś
Uważam, że coś tu zaszufladkowałeś. Może po prostu koleś jest zafascynowany
netem, znajomościami w nim zawartymi i trochę stracił poczucie granicy
między dobrem a złem. Mimo, że kaska uważa, że zaczął się dziwnie zachowywać
i okazał niechęć w mówieniu jej o czym rozmawia w necie, on twierdzi, że to
ona przesadza, a sam o sobie mysli, że jest w porządku. To jest typowy
przypadek zafascynowania netem i z czasem przechodzi. Prędzej, czy później,
ale przechodzi. Owszem, czasem, nawet często zdarza się, że taka sytuacja
może doprowadzić do rozpadu związku, a CONAJMNIEJ do poważnych w nim
konfliktów na tle wzajemnych oskarżeń spowodowanych właśnie netem. Kasce
pozostaje uzbroić się w cierpliwość, nie daj boże w środi uspokajające, a
chłopakowi należy życzyć rychłego ocknięcia się z cybernetycznego snu.
Yans Yansen
|