Data: 2005-09-26 06:33:26
Temat: Re: problem małżeński
Od: EDI <k...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On <news:dh7b8a$2fk$1@nemesis.news.tpi.pl>, *jacek w.* - Wszystko co od tej
chwili powiesz, może być użyte przeciwko tobie:
> Jestem w kropce.
> Jeśli nie pozwolę jej pójść, to pewnie będzie niezła chryja w stylu: siedze
> tyle w domu i nie mogę nigdzie wyjść. Zresztą zabranianie żonie czegokolwiek
> jest trudne...
> Jak pozwole to kto wie do czego dojdzie. Nie mówię, że mnie od razu zdradzi.
> Bardziej się boję, że się w kimś innym zauroczy albo zakocha.
> Jak ujawnię, że wiem o wszystkim aby ją powstrzymać, to będzie rewelacja
> miesiąca w stylu: "jak mogłeś? nie ufasz mi?" W dodatku NA PEWNO obróci
> wszystko w żart, że ona tylko tak... nic na poważnie, głupoty, itd. Pewnie
> też nie dowiem się "z zapisków" nic więcej.
> Jak nie powstrzymam tego, to kto wie do czego dojdzie.
Jeśli tak ma być, to w żaden sposób tego nie powstrzymasz. Jesli się zakocha
w kimś innym, to cóż. Napewno to zauważysz bez śledzenia. Jesteś dopiero rok
po ślubie, to życie jeszcze przed tobą. Jeśli będziesz miał jakiś cień
wątpliwości, nie daj się wciągnąć w dziecko (chyba że już macie). Może być
też tak, że będzie cię kochać a mimo to będzie się spotykać z innymi. Mozna
tak żyć. Wiadomo że będzie w kimś zauroczona. Droga do serca kobiety wiedzie
przez jej łechtaczkę.
Ja bym na twoim miejscu napewno jej nie śledził. Może faktycznie się z kimś
spotkać, ale to moze być coś zupełnie innego i wyjdziesz na osła. Dobry
pomysł z propozycja wyjścia we dwoje.
Jesli coś będzie się działo, na pewno to zauważysz. Szczegóły zdradzają
wszystko.
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana
|