Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!newsfeed.belnet.be!newsfeeds.belnet.be!news.
belnet.be!news.tele.dk!small.news.tele.dk!213.204.128.162!news000.worldonline.s
e!newsfeed01.nntp.se.dataphone.net!nntp.se.dataphone.net!feeder1.news.jippii.ne
t!nntp.inet.fi!inet.fi!newsfeed1.nokia.com!news1.nokia.com!news2.nokia.com.POST
ED!not-for-mail
From: "Arbi" <p...@p...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <Q_az8.3485$ZE1.72601@news1.nokia.com> <aajie2$di9$1@korweta.task.gda.pl>
Subject: Re: problem malzenski - prosba o pomoc
Lines: 46
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Message-ID: <6cdz8.3347$ws6.69210@news2.nokia.com>
Date: Mon, 29 Apr 2002 14:58:10 GMT
NNTP-Posting-Host: 192.168.14.252
X-Complaints-To: n...@n...com
X-Trace: news2.nokia.com 1020092290 192.168.14.252 (Mon, 29 Apr 2002 17:58:10 EET
DST)
NNTP-Posting-Date: Mon, 29 Apr 2002 17:58:10 EET DST
Organization: Nokia
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:135359
Ukryj nagłówki
"Jarek" <c...@d...pg.gda.pl> wrote in message
news:aajie2$di9$1@korweta.task.gda.pl...
> A mógłbyś powiedzieć jak to się stało, że jesteście małżeństwem? W ramach
> przestrogi oczywiście co by samemu kiedyś tak nie wpaść.
>
Ano zwyczajnie, poznalismy sie 7 lat temu, prozaicznie, wielka "love",
wspolne wypady, tak wiec czasy byly inne i inaczej wszystko wygladalo. Moje
oczekiwania nie byly zbyt wygorowane i wydawalo mi sie ze bedzie OK i raczej
nie planowalem rodziny.
Gdy pojawily sie problemy , zaczalem je ignorowac, to znaczy tak sobie to
tlumaczylem czyli oszukiwalem sie sam, ze jakiegos problemu nie ma (lub nie
bedzie) a tak naprawde istnial i sie poglebial. Po roku slub, ona byla
inicjatorka, ja sie zgodzilem bez wiekszych oporow , choc bylem zwolennikiem
zasady , ze nieformalny zwiazek jest lepszy. Minelo poltora roku i przyszla
na swiat nasza coreczka, choc nie planowalem tego tak szybko, nie czulem sie
jeszcze na to gotowy..
Nastepnie doszly sprawy ambicjonalne (chcialem studiowac - jej sie nie
chcialo, ja mialem coraz lepsza prace i co za tym idzie, oczy mi sie
otwieraly na swiat - ona zostala w miejscu gdyz urodzila dziecko i to bylo
usprawiedliwienie nierobienia nic z wyksztalceniem i soba samym) Chcialem ja
zachecic, zmotywowac ,ale nie bardzo to wychodzilo. Sytuacja sie nie
zmienila po oddaniu dziecka do zlobka i przedszkola.
Teraz wyglada to tak , jakbym ja sie dostosowywal do istniejacych warunkow,
a ona nie za bardzo... (o to tez sie klocilismy). Nie uwazam sie za medrca i
wszechwiedzacego eksperta, ale staram sie uczyc i wyciagac wnioski na
podstawie doswiadczen zyciowych a nie "dobrych rad" kolezanek, ktorych
perspektywy sa, powiedzmy, dosc ograniczone... Nie chce mi sie nawet z nia
polemizowac, gdyz taka "papka" jest duzo latwiej przyswajalna niz moje
wskazowki. Zeby to lepiej uzmyslowic posluze sie porownaniem:
mozna schudnac stosujac 2 metody:
1. chodzic na aerobik, jakas delikatna dieta etc
2. zezrec pare puszek slim-fast (lub podobnego specyfiku) , kupic
"czarodziejski" wynalazek z TV shopu, ktory w miesiac zrzuci zbedne
kilogramy za Ciebie a Ty nic nie musisz robic
wiadomo , ze metoda 1 jest trudniejsza, wymagajaca samodyscypliny i
samozaparcia, ale lepsza, zdrowsza i dajaca dlugotrwale efekty, nie mowiac o
dobrym samopoczuciu.
Ona byla zwolenniczka metody 2 :((((
pzd
Arbi
|