Data: 2002-12-28 12:30:19
Temat: Re: problem z ....
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Thomas M" w news:mntq0v0ck9jqupg119vtc7uucep3m7mlai@4ax.com napisal(a):
>
> dzien dobry
Witaj :)
> nawet txty w stylu wydoroslej lub walnij sobie z
> baranka w kaloryfer moze sie przydadza.
Wyjdz na ulice i walnij pare razy glowa w kraweznik ;) A tak na
powaznie... Pogdybam sobie troszke :) Nie sadze, ze jest to zwiazane z
wiekiem (choc moze posrednio, ale o tym dalej). Nie sadze tez, aby ktos,
komu niczego nie brakuje, odczuwal cos podobnego. Wszystko wiec sprowadza
sie do potrzeb. Wezmy na przyklad taki samochod - moze miec wszystko...
procz benzyny - nie pojedzie. Moze miec benzyne i wszystko inne... procz
oleju - nie nadaje sie do uzytku. Gdy bedzie miec ten olej i wszystko
inne... procz wody w chlodnicy - podobnie. Czlowiek chyba jest jak taki
samochod tyle tylko, ze nie ma jakichs sztywnych wymagan (na pewno musi
byc benzyna, olej, woda w chlodnicy...). Moze "jezdzic" bez tej "benzyny",
ale po jakims czasie ona okazuje sie juz niezbedna (przynajmniej na jakis
czas). Byc moze wlasnie tak jest w Twoim przypadku teraz - potrzebujesz
czegos nowego, ale nie wiesz czego. To powoduje jakas frustracje, ktorej w
jakis sposob musisz dac upust. Trudno jest sie weselic kiedy tej radosci
samemu sie nie odczuwa, a tak zazwyczaj jest gdy czlowiekowi czegos
brakuje.
pozdrawiam
Greg
|