Data: 2009-05-26 11:46:25
Temat: Re: problem z proszkiem o prania
Od: "JBP" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rylen" <r...@m...pl> napisał w wiadomości
news:gvgin4$ior$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>>
> Oczywiście ! Dla mnie zawsze liczą się konkrety.
> A przy okazji innym (czytającym) też się przyda taka
> informacja.
Akurat dzisiaj w porannej TVN była rozmowa na temat proszków do prania, w
której uczestniczył pan ze Świata Konsumenta. Brał udział w międzynarodowych
testach proszków sprzedawanych w Polsce, Niemczech i innych krajach
europejskich.
Znany proszek na "P" (jak go nazwał - te i inne szczegóły na ich stronie w
necie) jest lepszy w Niemczech, ale... sprzedawany w _małych_ opakowaniach i
określony na opakowaniu jako _koncentrat_. Do dużych opakowan dodają nawet u
nich więcej objętościowych wypełniaczy, co powoduje osłabienie koncentratu i
pewne pogorszenie walorów uzytkowych.
Proszek na "A" jest nieco lepszy na rynku polskim niż niemieckim (nie
wyjaśnił dlaczego).
Ogólnie - skutkiem badań rynków zbytu producenci kierują do Polski proszki
łatwiej usuwające plamy i lepiej dopierające brud. Ponadto u nas zwykło się
przekraczać zalecane dawki (co zachęca sprzedawców do dosypywania
wypełniaczy). W Niemczech gospodynie są oszczędniejsze i ponoć wolą proszki
łagodniej piorące, zmiękczające wyroby, utrwalające kolory. Stąd po praniu w
"naszych" środkach o tej samej nazwie tkaniny są czyściejsze, ale
poszarzałe, a po "ich" proszkach pozostają żywe barwy.
JBP
|