Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: "jolka" <j...@w...com.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Date: Wed, 11 Sep 2002 07:38:54 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 52
Message-ID: <almkpv$1jp$1@news2.tpi.pl>
References: <alf3ev$n8u$1@news.tpi.pl> <s...@o...slodki.domek>
<alghdg$anm$1@news.tpi.pl> <alghf9$epl$1@absinth.dialog.net.pl>
<alhhr0$d7g$1@news.onet.pl> <alhjkf$u1l$1@absinth.dialog.net.pl>
<alhseh$aa9$1@news.gazeta.pl> <ali4do$5it$1@news.onet.pl>
<ali5gk$13bi$1@news2.ipartners.pl> <alk3ep$d7e$2@news.onet.pl>
<alkgi5$gjs$1@absinth.dialog.net.pl>
NNTP-Posting-Host: pa73.dzialoszyn.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news2.tpi.pl 1031722624 1657 217.99.199.73 (11 Sep 2002 05:37:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Sep 2002 05:37:04 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:21303
Ukryj nagłówki
Witam
U mnie w domu wygląda to podobnie jak u Jacka , mamy spisną umowę i w tej
umowie zawarte jest wszystko co, kto, gdzie i itd.Oczywiście zawarte tam są
obowiązki i przywileje dzieci i rodziców. Jak narazie większych problemów z
realizacją umowy nie ma. Chciałam jeszcze tylko napisac jak ja uczyłam
dzieci sprzątania w pokoju ( mam 2 córki 15 i 9 lat) obie mają osobne
pokoje. Poprostu wkraczałam do pokoju i wszystko lądowało (łącznie z
ubraniami) na środku pokoju, kilka takich akcji i porządek jest
wszędzie.Oczywiście nie przesadzam, jeśli młodsza ma wenę twórczą i maluje
( co wiąże się z porozstawianymi farbami, kredkami , mazakami i kartonami) i
np. trwa to cały dzień, nie odzywam się , ona wie, że przed pójściem spać
musi posprzątać, a czasami robi to po 3 dniach , bo wena trwa dłużej a
dziecku się nie chce ( no cóż mnie tez nie zawsze się chce coś robic co
powinnam).Muszę przyznać , że jak narazie większych problemów nie ma z
porządkiem. Jeśli chodzi o dostęp do łazienki, to tu juz jest inna inszość
;-))) Poprostu jest grafik (jeśli chodzi o tzw. godz, szczytu ). I to tyle
jesli chodzi o sprawy organizacyjno-porządkowe.
Teraz chciałabym napisac o tak zwanym "trudnym okresie " u nastalatków. U
mnie wygląda to tak, juz kiedys pisałam , my z TŻ przygotowywaliśmy się i
przygotowujemy dalej wspólnie z dziećmi od momentu ich urodzenia. Mam 2
córki i obie sa inne, starsza juz jest w tym "okresie" młodsza będzie, ale
do obu co innego trafia ;-))) Jak narazie większych problemów nie mam jesli
chodzi o bunt młodzieńczy , córka wie że zawsze ze wszystkim może do nas
przyjść i my jej pomożemy, wie również że nikt nie jest idealny ( ani ONA
ani MY) ma prawo wyrażać swoje opinie i ma prawo powiedzieć , że nie zgadza
sie z naszym zdania bo.................i tu nastepuje jej argumentacja,
nastepnie nasza, a na końcu wyciągamy WSPÓLNE wnioski, często jest tak , że
my ustepujemy bo nas przekonała, a często idziemy na kompromis lub ona
ustepuje. Takie podejście do sprawy, daje jej możliwość wykazania się
samodzielnościa myslenia ( a nam możliwość zorientowania sięw jej podejściu
do pewnych tematów) poza tym ona czuje że traktujemy ja jak (dorosłą, a
przynajmniej jak osobe myślącą i czasmai mającą rację) i wie że my RODZICE
nie jestesmy idealni. Naprwdę jestesmy z nia bardzo blisko, ona nie krępuje
sie opowiadć mi o swoich miłościach , i wielu innych problemach, a ja mam
mozliwość poznania już człowieka w postaci mojej córki który samodzielnie
podejmuje decyzje . Staram się nie być wyrocznią , raczej doradcą, nie
narzucam tylko radzę. To jest moja metoda jak narazie sie sprawdza a
świadcza o tym chyba słowa córki, która mów " ja mam najwspanialszych
rodziców na świecie, i nie rozumiem czemu koledzy i koleżanki maja takie
problemy z rodzicami, przecież rozmawiając możn a wszystko załatwić" sama
mówi " mamusiu , koleżanki (koledzy)mówią że jak do mnie przychodzą , że Ty
to jak nasza kumpela , one mnie wołaja do siebie i plotkujemy razem ;-))))
Córka powiedziała mi równiez ,że jej koledzy i koleżanki mówia w żargonie
młodzieżowym na rodziców "starzy, wapniacy itd" ale ona tak nie powie o nas,
bo jak się ma takich rodziców jak ona to nie można ich postarzać hihihihihi
prawda że miłe ;-))))
Pozdrawia Jolka
|