Data: 2001-10-21 15:06:59
Temat: Re: problemy z religia...
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7316.0000028e.3bd2d6df@newsgate.onet.pl...
> I masz prawo tak postepowac... ale nie w tym kraju, kraju gdzie każda "inność"
> jest tępiona.
Jest tępiona ale nie aż tak bardzo ! Pomijam środowisko RM;) ale i tam trafiają
ludzie
z jakiegoś powodu...
> Tepiona bo wiąże się z zagrożeniem, z niewiadomom, z czymś
> niepotrzebnym i groźnym. Ach... bo ta "inność" głęboko gdzies podwaza tak
> skrzetnie wypracowane zasady i przekonania. I okazać sie może, że te zasady i
> przekonania sa nietrwałe i mogą nie być słuszne. Więc ażeby uniknąc tych
> niepokojów, tych wyborów i zasatanowień - najlepiej od razu potępić takiego
> człowieka... Patrz jakie to łatwe... pozbywam sie inaczej myslacych ludzi i nie
> musze sie zastanawiać - że może to własnie oni maja racje - takie to łatwe i
> wielu katlolików tak własnie czyni.
Wielu tak czyni ale nie tych mądrzejszych.
Z wieloma "nakazami" i "zakazami" formalnymi się nie zgadzam i nie kryję się z tym.
Jestem też bardzo tolerancyjna dla wyznawców innych religii a także ateistów;).
Oczywiście wielu osobom takie postawienie się z boku sprawia dużą trudność.
Jednak Twoje przeciwstawianie "religia - psychoterapia" powoduje,
że zaraz pojawi się atak na psychoterapię ze strony "hierarchicznych" i
twardogłowych.
Nie wiem czy w ten sposób nie szkodzisz idei psychoterapii.
Zresztą już spotkałam się z takim przeciwstawieniem w sieci.
Więc jeśli komuś pomaga msza i spowiedź, to dlaczego nie ?
Nie każdy pójdzie z problemem sumienia do Ciebie;)), co oczywiście
nie umniejsza wagi uświadamiania ludziom jak często ich wiara jest czystą
formalnościa i odwalaniem "obowiązku" . O tym trzeba mówić ile się da !
ale nie wszystkich Ty zdołasz obsłużyć i ta garść psychoterapeutów w dużych miastach.
Ja obserwuję ciekawe zjawisko - porzucenie wiary skutkuje bardzo szybko poszukiwaniem
wiary:) w coś innego, czasami w coś bardziej niebezpiecznego i szkodliwego, zarówno
dla samego delikwenta jak otoczenia. Natura nie znosi próżni.
Zbyt daleko posunięty relatywizm mści się. Nie każdy ma obok siebie mądrego rodzica,
nauczyciela, psychoterapeutę;). Widzisz sposób żeby tak było ?
A młodych namawiam do rozmów ze starszymi na te tematy.
Daje się czasami dogadać:) i nic na siłę.
Jeszcze zdanie na temat skutków celibatu - masz dużo racji, jest on z pewnością
wynaturzeniem i prowadzi do wielu dewiacji, Imo.
Gdyby za hierarchiami kościelnymi nie stała władza i pieniądze, być może ten
wybór byłby wyborem rzeczywistym ale.. czy posiadanie rodziny nie skłania
do podejrzeń, że "bliższa będzie koszula ciału" ? Sprawowanie władzy nad
duszami daje profity. Zabiera też sporo czasu, potrzebnego rodzinie.
To bardzo trudne do pogodzenia, wymaga wielkiej siły ducha, mądrości
i nie malowanej uczciwości. Ideałow nie ma ale chyba nie wszystkich duchownych
wrzuciłeś do jednego worka ? Kilku mądrych by się może znalazło;) ?
Ja kilku widzę, nie znam ich z bliska;) ale tak mi się z daleka rysują.
Pozdrowienia, E.
|