Data: 2003-05-27 21:57:52
Temat: Re: produkty a polki w lodowce
Od: maruda <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
27.05.2003 17:34, osoba o wdzięcznym nicku 'Jarek P.', napisała:
> Użytkownik "Kinga Macyszyn" <k...@b...box43.pl> napisał w
> wiadomości news:bavru5$hj6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
>>Jednego nie rozumiem - na chłopską logikę, to powinno w takim układzie być
>>akurat odwrotnie - czyli najzimniej na dolnej i potem idąc do góry coraz
>>cieplej.
>>A czemu tak nie jest? Jakieś prawa fizyki, na których się nie znam?
>
>
>
> Chodzi o sama konstrukcję. W klasycznej lodówie chłodził sam zainstlowany u
> góry zamrażalnik. W tej dwukomorowej zamrażalnik jest oddzielną izolowaną
> termicznie komorą (czasem mająca nawet oddzielny agregat), natomiast komora
> lodówki jest chłodzona przez ustrojstwo umieszczone na jej tylnej
> wewnętrznej ścianie (czasem na wierzchu w formie płaskiego panela a częściej
> wręcz pod wewnętrzna obudową). Ten panel chłodzący jest mniej więcej na
> środku (widac zresztą to po tym, gdzie lodówka sie lubi zaszraniać) i on
> właśnie wymusza taki dziwny rozkład temperatury. Oczywiście na tej samej
> półce też będzie im głębiej (bliżej tyłu) tym zimniej ;-)
>
Tak, ponadto w zamkniętej, szczelnej lodówce zjawisko konwekcji jest
minimalne. Zapobiega to również (choć nie do końca) wzajemnemu
przenikaniu zapachów (standard: jaja z daleka od serów).
|