Data: 2003-08-22 15:40:35
Temat: Re: przejawy nieuswiadomionego zalu
Od: "Nikodem Dyzma" <n...@s...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Co mozna powiedziec o kims, komu zdarza sie (powiedzmy np kilka
> razy w roku) bez uswiadomionego powodu, ze czuje przyplyw ogromnego
> jakby nieukierunkowanego zalu do tego stopnia, iz nie potrafi sie
> powstrzymac od autentycznego, szczerego placzu pograzajac sie
> w smutku, ktorego zrodla nie potrafi jednoznacznie okreslic?
>
> Moze ktos ma jakies przemyslenia, koncepcje itp, to prosze o opinie. :)
>
> PS: plec nieistotna.
>
> Czarek
nie wiem jak to nazwac..ale ja czasem tak mam..tylko ze do tego dochodzi
jeszcze jakby uczucie tesknoty za czyms nie okreslonym
nik
|