Data: 2003-07-14 18:29:41
Temat: Re: przekaz
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
tycztom <t...@N...waw.pl>
napisał w news:beuqnm$d4o$1@ochlapek.sierp.net...
> guniek wrote:
> > tycztomek
> >
> >> OK, a 'załóżmy', że Einstein mówi "ograniczeniem są słowa" - co wtedy
> >> napiszesz?
> >> Że ograniczeniem Einsteina był jego mózg a nie słowa? /a to żeś mnie
> >> zaciekawił :)/
> >
> > grubymi nićmi szyte
> >
> > chcesz sobie w cos zagrać?
> >
> > próbuj z kims innym
>
> Ech... widzę, że 'chyba' po raz kolejny zadziałał mechanizm "oceniam
> ciebie według siebie" :(
Po czym/w jaki sposób rozpoznajesz, kto (ty, czy 'adwersarka') ulega
projekcji ?
Jeśli ci się wydaje, że masz taką możliwość, to jesteś w grubym błę-
dzie.
Guniek drepcze powolutku (i BARDZO DOBRZE, że powolutku) - panie tycz-
tomek - o parę mentalnych kilometrów PRZED tobą, a ty widzisz ją z ty-
łu. Interesujące złudzenie, co ? Nie, bo to ty jesteś "na czele staw-
ki"? A jak to było z zającem i żółwiem ?
> --
> Tomek Tyczyński
JeT.
P.S.
Gupki pozornie naumiane (z 'drobnym' he, he niedopowiedzeniem), "co
to jest projekcja" będą zarzucać uleganie jej 'adrwersarzowi' WYŁĄCZ-
NIE po to, by utwierdzać się... w złudnym braku WŁASNEJ. To też jest
PROJEKCJA... projekcji, cha, cha ;-((( A niektórym się wydaje, że wy-
starczy "merytorycznie wykuć" definicję projekcji, by przestać być
KALIM. A kuku (na muniu dalej i jeszcze GŁĘBIEJ siedzi jak siedzia-
ło)!!!
P.S.S.
Guniek:
"Kto nie pisze(*), ten nie żyje"! (jak mi kiedyś ktoś kogoś pocyto-
wał... :-)))
(*) 'Pisać' vel 'mówić' (vs powtarzać/'oszczekiwać wroga'):
<< To, że przy pisaniu, a w jeszcze większym stopniu przy mówieniu,
nie mogę tak łatwo myśleć przy pomocy słów, jak bez nich, jest dla
mnie mocno kłopotliwe. Często zdarza mi się, że po usilnej pracy i
osiągnięciu wyników dla mnie całkowicie jasnych i zadawalających,
gdy usiłuję wyrazić je słowami, czuję, że muszę rozpocząć od prze-
stawienia się na zupełnie inną płaszczyznę intelektualną. Mam prze-
tłumaczyć moje myśli na język, który nie biegnie równolegle do nich.
Tracę wiele czasu na poszukiwania właściwych słów i zdań i zdaję so-
bie sprawę, że znajdując się w sytuacji wymagającej mówienia bez na-
mysłu, robię to często niejasno, raczej wskutek niezręczności w wy-
rażaniu się niż wskutek braku jasności w postrzeganiu. Jest to je-
dno z małych utrapień mojego życia. >>
[Albert Einstein]
Czyli: NA CZYM POLEGA przeciąganie słówek przez mostek? (OŚLI!)
|