Data: 2005-05-22 14:13:59
Temat: Re: przychodze po dowartosciowanie :)
Od: Jacek Skowroński <j...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Die 22-05-2005 Jotte <t...@W...pl> scripsit:
> W wiadomości news:v2tcflp8ejft$.dlg@jaskch.net Jacek Skowroński
> <j...@v...pl> pisze:
>
>>> Ja bym ją puścił, na usadzenie będzie jeszcze czas, jak nic nie zrozumie.
>> Jak ją przepuścisz, to nic nie zrozumie.
> Niby skąd wiesz?
Z doświadczenia. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś przepuszczony do
kolejnej klasy (choć nie powinien był się w niej znaleźć) wziął się do
pracy. Raczej była wtedy postawa "po co mam coś robić, jak na koniec roku i
tak mnie przepuści". Może w tej sytuacji byłoby inaczej, ale mając na
uwadze, że dziewczyna od początku sprawiała problemy nie liczyłbym na to.
> Pamiętaj, że ona jednak zaczęła coś tam pracować.
> Ja bym ją przepuścił tak, żeby wiedziała, że to szansa i z łachy.
Sądzisz, że to byłoby docenione? Moim zdaniem jest to podważanie własnego
autorytetu.
--
Jacek Skowroński
|