Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.ipartners.pl!news1.ebone.net!news.ebone.net!fu-berlin.de!un
i-berlin.de!glubsche.ukbf.fu-berlin.DE!not-for-mail
From: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: przygoda z czosnkiem
Date: Tue, 25 Sep 2001 14:50:06 +0200
Organization: Freie Universitaet Berlin
Lines: 26
Message-ID: <3...@z...fu-berlin.de>
References: <9opqa1$aop$1@news.tpi.pl> <6...@n...onet.pl>
<9optfm$q4a$1@sunsite.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: glubsche.ukbf.fu-berlin.de (160.45.180.154)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: fu-berlin.de 1001422113 15497374 160.45.180.154 (16 17 19)
X-Mailer: Mozilla 4.78 [en] (Win98; U)
X-Accept-Language: de,en,pl,cs,ru
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:71334
Ukryj nagłówki
> > "ktos"-agi
> ten zestaw czyli masło i czosnek był moim ulubionym ale od czasu kiedy się
> tego nieopatrznie nażarłam w związku ze zbliżającym się przeziębieniem
> nieświadoma, że do progu mojego domu zbliża się gość - to od tamtego czasu
> nie biorę tego do ręki. Kiedy przełknęłam ostatni kęs i mocno szczerze
> mówiąc zionęłam tym nieszczęsnym czosnkiem ktoś zapukał do drzwi mojego domu
> a była to godzina 21.30, co jest raczej niezwykłą porą odwiedzin. ( a jak
> się później okazało normalną na osiedlu na którym mieszkam). Był to nasz
> przyjaciel domu, przyszedł po rzecz którą miał zawieźć następnego dnia do
> Warszawy, a o co go poprosiłam rano i całkowicie o tym zapomniałam, tak więc
> on w próg i się jął przywitać z nami, a ja cala w oparach czosnku.
> beznadziejna sprawa. Potem popijaliśmy
> przepyszny Tokaj 12 letni ze Słowacji a ja zamiast zagryzać szarlotką
> zagryzałam pietruszką. Do końca życia nie wezmę surowego czosnku do ust,
> pomimo, że go bardzo lubię.
nie lepiej było ktosia uraczyć piękną pajdą chleba z czosnkiem?
Ja miałem tylko pozytywne wrażenia: poszedłem sobie z kumplem do kina,
po zjedzeniu sałatki pomidorowej (3 pomidory, jedna cebula i jeden
czosnek, do tego oliwa, ocet balsamico, sól i pieprz). Jak się okazało,
mieli zniżkę studencką, ale my nie mieliśmy przy sobie. Bramkarz
stwierdził, że nie trzeba, bo czuć, że my studenci i tylko poprosił,
abyśmy usiedli po prawej stronie, bo tam mniej ludzi.
Waldek
|