Data: 2005-05-09 00:01:55
Temat: Re: psycholog=sucha pusta kobieta... tak ma byc?
Od: pawel <p...@m...ukradli.spamerzy.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zielsko wrote:
> Jak ja lubię wpierniczanie do
> jednego worka całej psychologii.
ok, moj blad. do psychopatologii sadowej empatii raczej nie potrzeba.
> A jak chcesz ten poziom zmierzyć?
a po co mierzyc? albo sie go ma albo nie. to nie sa testy do mensy...
psychocos, co potrafi zadawac glupie pytania a na koniec stwierdzic ze
'w sumie to wszystko ok, usmiecha sie pani', raczej na psychologa sie
nie nadaje, nie uwazasz?
--
pawel - trochę o mnie: http://grek.punktg.com.pl/
Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....
|