Data: 2001-06-27 20:52:01
Temat: Re: psychologia a zycie
Od: "Darek" <d...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Jednak można zmienić tylko dane i software. Dla mnie
> psychologia w najszerszym zrozumieniu to szukanie instrukcji obsługi do
tego
> urządzenia. Moim zdaniem jest bardzo nierozsądne pomijanie prób
zrozumienia
> zasad działania własnego sprzętu, od którego nigdy się nie oderwiemy,
którym
> posługujemy się 24h dziennie i 365 dni w roku. Mimo to tak niewielu ludzi
> wpada na ten pomysł, a już zupełnie kilku jest w stanie zastosowac wiedzę
w
> praktyce. Sam też bym nigdy na to nie wpadł, żeby skompletować
najważniejsze
> części instrukcji, ale w którymś momencie moje rezultaty w kilku
dziedzinach
> życia były już tak żałosne(najdelikatniej jak mogłem rzecz ująć), że nie
> było innego sposobu. (Wtedy otwierają się najhermetyczniej zamknięte
> umysły.)
Czy to jest system wiele czy jednoużytkownikowy .... ? Czyżbyś był hakerem ?
> > Czy poza sprawami zawodowymi (praca psychologa i pochodne) jestescie w
> > stanie podac przyklady sytuacji problemowych w ktorych znajomosc
> psychologii
> > czlowieka pomogla Wam w rozwiazaniu ich ? (Chodzi o sam fakt ich
> > zaistnienia, nie przyklady).
To nie jest prosta sprawa.
Ta wiedza przypomina trochę ( posługując się twoja termonologią ) wyścig
zbrojeń
i zahacza o prawo do kupowania posiadania i używania broni.
Tzn może zabijać albo odstraszać insekty, ale jeśli będziesz wymyślał
"sposóby" na rabunek
to natychmiast ktoś wymyśla kontrsposób i w skrajnych przypadkach prowadzi
to do zimnej wojny.
Co do reszty to mozesz porownać sytuacje w USA i Europe w tych sprawach i
sprawdzić,
czy są jakieś inne podobieństwa ...
Darek
|