Data: 2002-07-31 09:59:19
Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Marek Bieniek" <mbieniek@_antispam_poczta.onet.pl_invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ai8b05$bjh$1@news2.tpi.pl
>> Wśród leków przez Ciebie wymienianych nie ma żadnego leku
>> przeciwdepresyjnego.
>
> No właśnie! Logiczne wydaje się (ale tu znów wypowiadam się "na
> czuja") wprowadzenie antydepresanta (poprzedni lekarz twierdził, że
> takie działanie ma Rispolept), skoro "biegunowość została znacznie
> ograniczona."
Biegunowosc ograniczona - moze chodzi o to, ze nie ma okresow manii?...
Czysta depresje tez sie leczy. Przynajmniej tak mnie uczyli. Ale nie
jestem psychiatrą...
Risperidon to neuroleptyk. Może mieć dzialanie modyfikujace nastroj, ale
to nie antydepresant. Jesli u chorej rozpoznaje sie depresje - to nalezy
wlaczyc antydepresant (IMHO oczywiscie). Może być nawet Coaxil...
Miewamy na oddziale pacjentow w podeszlym wieku, z zespolami
psychoorganicznymi, z depresją, pobudzonych. Stosujemy wtedy - troche moze
intuicyjnie, ale stosujemy - neuroleptyk, żeby stlumic, ale i
antydepresant jesli jest depresja (tak na oko). Dosc czesto stosujemy
Pramolan, kiedy jeszcze był - dawaliśmy Coaxil (wsrod znanych mi
psychiarow powszecna jest opinia, ze te lek nie dziala w depresji
endogennej, ale w naszej praktyce sprawdzal sie niezle), czasem
fluoksetyne, mianseryne. Krotko mowiac - staramy sie leczyc...
> I tu jest problem. Wraz z trzecim lekarzem powtarza się ten sam
> schemat: delikatny uśmiech na zalecenia i farmakoterapię poprzednika,
> zmiana leków... A poprawy jak nie było, tak nie ma. Czujemy się tym
> wszystkim straszliwie zdezorientowani.
NIe mam zamiaru dyskredytować 'poprzedników' - jak pisalem nie znam w
ogole pacjentki. Jesli odebralas moj post jako 'lekki usmiech' (w
domysle - poblazania i pogardy) - to przepraszam - tak nie mialo byc.
Napisze jeszcze raz: Nie znam chorej. Moge tylko spekulowac.
> Jasna sprawa. Chcemy jednak spróbować wszystkiego, co mogłoby pomóc.
> Udało mi się może ze dwa razy zrobić mamie takie "mini sesje", kiedy
> była mniej pobudzona.
[...]
Czyli najpierw opanowac psychoze / ustabilizowac nastroj, a potem
psychoterapia. Zgadzamy sie w 100%.
>> Proponuję skontaktować się z oddziałem psychiatrycznym/psychiatrą
>> specjalizującym się w psychogeriatrii.
>> W Łodzi mogę polecić kilka osób.
>
> Niestety, Warszawka... :(
To sie dziwie troche - w Warszawie jest naprawde bardzo dobry osrodek
psychiatryczny... Nie chce sie wierzyc, ze w miescie w ktorym jest
Instytut Psychiatrii i Neurologii nie ma przyzwoitego psychiatry...
Moze uda mi sie zapytac kogos ze znajomych. Jak zwykle nic nie obiecuje.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta.onet.pl)
"Pacjent wykazywal tendencje do rytmu cwalowego."
(dr A.O.)
|