Data: 2010-01-28 10:24:16
Temat: Re: (.) punkt = wyobrażenie ?
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"zdumiony" <z...@j...pl>
news:hjrltt$tea$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hjrll0$lr2$1@inews.gazeta.pl...
>> Nie ma takiej możliwości, by połowa zbioru miała tyle samo
>> elementów, co cały zbiór. Dowód:
> A jednak połowa ma nieskończenie wiele elementów i cały zbiór ma
> nieskończenie wiele.(jest to ta sama nieskończonośc bo są różne
> stopnie nieskończoności)
To nowomowa. Nie widzisz, że określenie "nieskończenie wiele"
w Twoim wydaniu, nie jest liczebnikiem lecz popisem erystyki bez
desygnatu?
Albo zbiór ma wszystkie swoje elementy albo ma nie wszystkie.
Jeśli ma nie wszystkie to jest mnieszy od wszystkie.
Dlaczego wierzysz w oszołomskie mantry sporządzone przez
illuminati, że zbiór jest równoliczny ze swoim własnym podzbiorem?
Nie umiesz sprawdzić, że to fałsz???
>> połowa wiersza PEŁNEGO w Tabeli N^2 Kartezjusza ma pole
>> powierchni dwukrotnie mniejsze niż cały wiersz PEŁNY.
> A jakie pole ma wiersz pełny, nieskończone?
W Tabeli N^2 Kartezjusza w której pojedyncze pola (rekscele)
są kwadratami o boku a=1, pojedynczy wiersz PEŁNY ma pole
a*b przy czym b to długość wiersza równa oo=aleph0=Re1=N=1'0.
Jeśli przetniemy poedynczy wiersz PEŁNY linią prostą wzdłuż,
to uzyskamy dwie połowy, który suma pół jest równa a*b
ale każda połowa ma pole dwukrotnie mniejsze niż a*b.
Można zmniejszyć wysokość prostokąta a*b do wielkości 1/oo
a wówczas całe pole ma powierzchnię 1/oo * oo = 1
Połowa z tego to oczywiście 0,5
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
|