Strona główna Grupy pl.sci.medycyna pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-03-18 19:58:28

Temat: Re: Odp: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Yellow_Peril" <yellow_peril@tnij_to.op.pl> napisał w
wiadomości news:MPG.18e166f0486ce5059896c7@localhost...
> Atkins? Acha, to ten gość który wymyslił dietę optymalną, a obecnie
> wprowadził do swojego żywienia owoce i warzywa w ilości większej niż
> przeciętny wegetarianin? (pisano o tym ostatnio we "wprost" albo
jakimś
> innym "newseeku" :-)
> Dobry przykład, podoba mi się. Może podaj jeszcze jakiś :-)

Obecnie to Atkins chyba nic nie wprowadził bo o ile się orientuję to
na zawał się przekręcił (więc chyba ten artykuł troche nieświeży). O
ile wiem zalecenia diety Atkinsa do regularnego stosowania to
czerpanie energi z B 25%, z T 45 %, z W 30 %.

By dla 2000 kcal czerpać 30 % z węglowodanów wystarczy ich zjeść 150 g
(co dawało by ok. 1,5 kg grejfruta na przykład ale... jest jedno małe
ale - Atkins [w przeciwieńsywie do DO] nie zabrania chyba czerpać
węglowodanów z innych źródeł niż warzywa i owoce, a na owe 150 g
węglowodanów wystarczy spożyć ok. 200 g ryżu).

Widzisz sęk w tym, że ty nie masz pojecia o DO. Coś gdzies usłyszałeś
(byc może paru nawiedzonych na DO), że tłusto, że bez węglowodanów.
Potem przeczytałeś oświadczenie profesorów i huzia...

Dużo tłuszczu w DO to i owszem jest ale W STOSUNKU do białek. Owoców i
warzyw jem więcej niż KIEDYKOLWIEK jednak węglowodanów w ogólnym
bilansie jem mniej (bo nie jem pieczywa, produktów mącznych, słodyczy
i temu podobnego badziewia, a to właśnie [i taka jest niestety prawda]
z nich czerpie węglowodany większość ludzi odżywiających się w sposób
"tradycyjny").

Powiedz mi CO TAKIEGO CENNEGO TRACĘ, nie jedząc mąki, pieczywa,
makaronów,
kluch, ziemniaków, słodyczy i chips'ów ?

Powiedz mi co jest złego w następujących ilościach:

B: 53 g
T: 164 g
W: 54 g

Gdzie widzisz te ogromne ilości tłuszczu i brak węglowodanów ?

Przykro mi bardzo ale Twoje wyobrażenie o DO jest głęboko mylne.
Smalcu nie da się jeść łyżeczką i tłuszcz w moim żywieniu biorę z
innych produktów (śmietana, orzechy, żółtka, wiórki kokosowe, masło,
oliwa z oliwek).

Mięso: jem go również mniej niż kiedykolwiek bo aby zmieścić się w
0,6-0,7 g białka na kilogram prawidłowej wagi naprawdę nie mogę go
zjeść zbyt wiele (wystarczy 200 g piersi z kurczaka, bądź 300 g
filetów z mintaja).

Nie zamierzam nikogo przekonywać do DO bo ja nie z nurtu mesjanizmu
optymalnego. Prosiłbym jednak o ostrożniejsze szafowanie negatywnymi
opiniami na różne tematy zwłaszcza jeśli sie o nich niewiele wie. Ja
nie krytykuję tradycyjnego żywienia bo mnie ono nie obchodzi.

Jeżeli nie chcesz się żywić "optymalnie" Twoja wola, po co jednakże
odstraszać ludzi podając negatywne opinie profesorskiego grona poparte
BRAKIEM BADAŃ.


--
brow(J)arek pozdrawia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-03-19 06:39:48

Temat: Re: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z d ietą Kwaśniewskiego
Od: "Jadarek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy możesz mi wytłumaczyć co to takiego te prądy selektywne?
>

W skrócie : lekarz miejscowo może regulować przewagę układu sympatycznego
lub parasympatycznego (w dowolnym narządzie). Jest to pierwsze (chyba ?)
praktyczne zastosowanie bioelektroniki Sedlaka w praktyce.

"Jadarek" - Dariusz Kral




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-03-19 09:13:52

Temat: Re: Odp: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Od: Tinue <w...@w...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

"brow\(J\)arek" <b...@w...pl> napisał/a:

<cut>

> Widzisz sęk w tym, że ty nie masz pojecia o DO. Coś gdzies usłyszałeś
> (byc może paru nawiedzonych na DO), że tłusto, że bez węglowodanów.
> Potem przeczytałeś oświadczenie profesorów i huzia...

Dlatego z niecierpliwością czekamy na oficjalną publikację badań
przeprowadzonych przez lek.med. Jana Kwaśniewskiego, bo jak do tej pory
opiera się on wyłącznie na wynikach badań na szczurach oraz doniesieniach z
zachodniej prasy. Ja osobiście jestem bardzo zainteresowana, żeby wreszcie
przeczytać publikację od diecie "optymalnej", która jest opracowaniem
naukowym, a nie zbiorem pobożnych życzeń twórcy. Wam też by się taka
publikacja przydała celem odpierania ataków ludzi uprzedzonych do żywienia
"optymalnego".

> Dużo tłuszczu w DO to i owszem jest ale W STOSUNKU do białek. Owoców i
> warzyw jem więcej niż KIEDYKOLWIEK

Przecież warzywa to: "głównie woda, niewielka ilość białka o niskiej
wartości biologicznej w cale nie podobne do składu naszego ciała".
(Zachowałam pisownię oryginalną.) Pytanie -- kto to powiedział? [*]

<cut>

> Jeżeli nie chcesz się żywić "optymalnie" Twoja wola, po co jednakże
> odstraszać ludzi podając negatywne opinie profesorskiego grona poparte
> BRAKIEM BADAŃ.

Właśnie o ten brak badań się rozchodzi, bo jak to już wytłumaczył YP to
wynalazca musi udowodnić, że jego wynalazek działa, a nie komisje, że jest
na odwrót. Dopóki Jan Kwaśniewski nie przedstawi sprawdzalnych i
powtarzalnych wyników wskazujących na zbawienny wpływ D"O" [**], dopóty
lepiej jest pokazywać ludziom ostrzeżenia przed niesprawdzoną "dietą dla
szczurów".



[*] lek. med. (bezprawnie tytułujšcy siebie doktorem) Jan Kwaœniewski na
czacie www.optymalni.pl Zapis z czatu z zacytowanym przeze mnie fragmentem
znajduje się tu: http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/czad14.html

[**] która, jak się dowiadujemy ze słów twórcy leczy wszystko, za wyjštkiem
zgrzytania zębami


--
Tinue
http://animalprotect.prv.pl <-- Smithfield Foods w Polsce

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-03-21 17:25:30

Temat: Re: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Od: "kadet Janusz Wu" <janwar_anty@spam_@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"brow(J)arek" :
> ...
> Nie zamierzam nikogo przekonywać do DO bo ja nie z nurtu mesjanizmu
> optymalnego. Prosiłbym jednak o ostrożniejsze szafowanie negatywnymi
> opiniami na różne tematy zwłaszcza jeśli sie o nich niewiele wie. Ja
> nie krytykuję tradycyjnego żywienia bo mnie ono nie obchodzi.
>
> Jeżeli nie chcesz się żywić "optymalnie" Twoja wola, po co jednakże
> odstraszać ludzi podając negatywne opinie profesorskiego grona poparte
> BRAKIEM BADAŃ.

A propos badań. To całkiem niedawno w Gazecie Wyborczej był artykuł,
w którym w końcu opisano badania zrealizowane zgodnie z zasadami
Badań Naukowych. Mimo optymistycznych dla DO informacji, to dieta ta
tak mnie brzydzi, że nigdy nań nią nie przejdę. Ale jako kibicowi
nie przeszkadza mi śledzić dalszych losów DO.


--
smeg out *** kadet Ja'Nusz Wu
##>> Make Peace - Kill Spamers !!!


A oto część tamtego artykułu:

*************************************

Pączki gorsze niż golonka! Czyżby dr Atkins miał rację?

Małgorzata T. Załoga, ap 23-02-2003, ostatnia aktualizacja 23-02-2003 17:44

Na śniadanie biała kiełbaska z chrzanem, na obiad schabowy z zasmażką, na kolację
trzy jaja na twardo z majonezem... Czy
tak jedząc, można być szczupłym i zdrowym? Przez 30 lat najznakomitsi dietetycy
twierdzili, że nie. Jednak najnowsze
badania mogą zmusić ich do rewizji poglądów.



Gdy w 1972 r. dr Robert C. Atkins publikował swoją słynną książkę "Dr. Atkins' Diet
Revolution" (Rewolucja dietetyczna
dr. Atkinsa), w której namawiał do jedzenia mięsa m.in. kosztem warzyw, świat
medyczny był oburzony. W rok później
wpływowe Stowarzyszenie Amerykańskich Lekarzy w sarkastycznym tonie wykpiło opisaną w
książce dietę, nazywając ją
"potencjalnie niebezpieczną", a uzasadniające ją teorie "skrajnie naiwnymi". Dostało
się nawet wydawcy za promowanie
"dziwacznych koncepcji odżywiania i odchudzania". Większość ekspertów była zgodna:
każda dieta oparta na mięsie, jajach
i serze kosztem pieczywa, ryżu, kasz czy owoców jest - z żywieniowego punktu widzenia
- czystym szaleństwem. Mimo to
książki dr. Atkinsa sprzedawały się jak świeże bułeczki - do dziś znalazły ponad 15
mln czytelników. Miliony osób
próbowało jego diety, a niemal każdy słyszał o kimś, kto, stosując ją, stracił setki
kilogramów.

Jak to możliwe?

W dietach propagowanych jako zdrowe przynajmniej 60 proc. (a w niektórych nawet do 75
proc.) kalorii pochodzi z
węglowodanów, a więc chleba, warzyw, owoców, ryżu, mąki itp. Tylko 15-18 proc. z
białek - mięsa, ryb, nabiału i...
roślin strączkowych. Reszta - nie więcej niż 30 proc. - z tłuszczu, przy czym
dietetycy przestrzegają, by spożywać go
głównie w postaci nienasyconych tłuszczów roślinnych, jak oleje i margaryny, a nie
zwierzęcych, jak smalec czy masło.
Lekarze powtarzają: podstawą zdrowej, zbilansowanej diety są węglowodany. Jedzenie
tłuszczu sprawia, że tyjemy, a
nasycone tłuszcze zwierzęce zatykają naczynia krwionośne, prowadząc m.in. do zawałów
serca i udarów mózgu - głoszą
wytyczne żywieniowe w większości rozwiniętych krajów.

Tymczasem w diecie Atkinsa z tłuszczu mogą pochodzić nawet dwie trzecie kalorii (!),
podczas gdy z węglowodanów najwyżej
15 proc. - Tak tłusta dieta nie może być zdrowa, a już na pewno nie można na niej
schudnąć - dowodzili naukowcy. By
rozprawić się z Atkinsowymi herezjami, sięgnięto po, wydawałoby się,
najskuteczniejszą broń: postanowiono sprawdzić ich
skuteczność w praktyce z poszanowaniem naukowej metodologii. Kiedy jednak zaczęły
napływać pierwsze wyniki, wszyscy
osłupieli. Osoby stosujące dietę Atkinsa chudły niemal dwa razy szybciej niż grupy
kontrolne na diecie niskotłuszczowej.
I to bez konsekwencji dla serca czy naczyń. Mimo pochłaniania masy tłuszczu poziom
cholesterolu i trójglicerydów wcale
nie rósł w dramatyczny sposób, a pod koniec eksperymentów często był lepszy niż na
oficjalnie propagowanych dietach.
Podobnie było z częstym u osób z nadwagą podwyższonym ciśnieniem krwi i z zapaleniem
naczyń. Dieta Atkinsa na ogół
łagodziła je i to niekiedy bardziej niż u osób przestrzegających innych reżimów
żywieniowych.

- Potraktowane osobno badania te raczej nie wywołałyby poruszenia. Każde mogło
spotkać się z zarzutem, że jest
niereprezentatywne, bo przeprowadzone na niewielkiej grupie osób - mówi Gary Foster,
specjalista od odchudzania na
Uniwersytecie stanu Pensylwania. - Ale razem nie mogły być zbagatelizowane z prostego
powodu - wszystkie mówiły
dokładnie to samo: "Na diecie bez węglowodanów, za to obfitej w białko i tłuszcze,
ludzie chudną szybko, a przy tym
wcale nie rośnie u nich ryzyko miażdżycy".

Jabłkiem już nie skusisz

- Całe życie poszukiwałem skutecznych metod walki z otyłością - wspomina Foster. -
Opublikowałem 50 prac naukowych, a w
każdej promowałem diety bogate w węglowodany i ubogie w tłuszcze. Sam nie mogłem
uwierzyć, kiedy po trzech miesiącach
okazało się, że dieta Atkinsa jest skuteczniejsza.

A oto konkrety: ci, którzy jedli tłusto, schudli przeciętnie dwa razy więcej (niemal
9 kg) niż osoby stroniące od
tłuszczu (4,5 kg). "Tłustej" grupie co prawda przybyło cholesterolu, ale dotyczyło to
głównie jego dobrej, nie złej
frakcji (dobry HDL wzrósł o 12 pkt., zły - LDL - o 7 pkt.; dla porównania w grupie
"węglowodanowej" LDL nieznacznie
spadł, a poziom HDL nie zmienił się).

Największa niespodzianka spotkała Fostera przy porównaniu poziomu trójglicerydów
(tłuszczów, których poziom we krwi
rośnie po posiłkach i zależy od ich składu): w grupie Atkinsa spadł on o 22 pkt. (!),
podczas gdy u jedzących
węglowodany niemal się nie zmienił.

Część specjalistów mimo danych wskazujących na skuteczność diety Atkinsa pozostaje
sceptykami. Głównie dlatego, że - jak
twierdzi dr Robert Eckel z Uniwersytetu stanu Kolorado - zabrania jedzenia pokarmów,
które, jak wiemy, obniżają ryzyko
chorób serca.

Podobnego zdania jest Wahida Karmally, dyrektor ds. żywienia centrum badań
klinicznych Uniwersytetu Columbia. - To
przerażające, że ludzie porzucają tak istotne grupy produktów jak owoce, warzywa i
zboża i zamiast tego jedzą posiłki
bogate w białko i tłuszcz.

Całkiem dobry cholesterol

Jak to zatem możliwe, że u osób które ponad jedną czwartą dziennej dawki kalorii
czerpią z nasyconych zwierzęcych
tłuszczów nie padają jak muchy na zawał serca czy udar mózgu? Znawcy teorii Atkinsa
mają i na to odpowiedź. Otóż
nasycony tłuszcz odkłada się w naczyniach i blokuje przepływ krwi wyłącznie wtedy,
gdy razem z nim zjadamy duże ilości
węglowodanów. Gdy ich nie ma - jest spalany bez przykrych konsekwencji w postaci np.
miażdżycy. A jak wyjaśnić poprawę w
"rozkładzie" cholesterolu? To jasne - wyjaśniają zwolennicy. - Po prostu na diecie
Atkinsa więcej się chudnie, a utrata
masy ciała przywraca "zdrowe" proporcje cholesterolu.

A dlaczego bardziej się chudnie? - zapytają znowu niedowiarki. Przecież dostarcza ona
organizmowi więcej kalorii, niż
przeciętny człowiek zjada co dzień, nie próbując stracić na wadze? To dlatego, że
nasza dieta syci - odpowiadają
zwolennicy. I rzeczywiście - białka i tłuszcze na dłużej pozwalają cieszyć się
uczuciem sytości. Dlaczego? Bo, jak
dowiedziono, posiłek złożony z węglowodanów powoduje w organizmie wyrzut insuliny, ta
zaś z kolei raptownie obniża we
krwi poziom cukru, dając mózgowi sygnał: "Czas na na małe co nieco". Produkty
spalania białek w organizmie dodatkowo
hamują uczucie głodu, oczywiście pod warunkiem że jest ich stosunkowo dużo, w
przeciwnym wypadku (czyli na standardowej
diecie) taki efekt nie występuje.

Zdumieni wynikami krótkoterminowych badań, ale nie do końca przekonani eksperci
postanowili poddać program dr. Atkinsa
ostatecznej próbie. Przez co najmniej 2 lata 360 otyłych mężczyzn i kobiet będzie
przestrzegać albo jego diety, albo
standardowej (wysokowęglowodanowej i niskotłuszczowej) diety Departamentu Rolnictwa
USA. Naukowcy zamierzają uzyskać
odpowiedź na trzy pytania: czy dieta Atkinsa rzeczywiście pozwala schudnąć, czy
wywołana przez nią utrata masy ciała
jest bezpieczna dla zdrowia oraz czy ta dieta jest na dłuższą metę lepsza od innych
programów dostępnych do tej pory dla
osób z nadwagą. Wyniki poznamy najwcześniej w 2005 r. Być może po raz kolejny
przyjdzie nam zrewidować poglądy na to, co
jest zdrową dietą. Na wszelki wypadek nie przesadzajmy ze słodyczami. Nawet w tłusty
czwartek.

[ciach]

*************************


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-03-24 06:59:49

Temat: Re: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Od: "Jadarek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A oto część tamtego artykułu:
>
> *************************************
>
> Pączki gorsze niż golonka! Czyżby dr Atkins miał rację?
>
> Małgorzata T. Załoga, ap 23-02-2003, ostatnia aktualizacja 23-02-2003
17:44
>

Nie wystarczyło podać linka....

Pozdrawiam

"Jadarek" - Dariusz Kral

PS. Pomimo pozornych podobieństw dieta Atkinsa różni się od diety
Kwaśniewskiego - ale to już trzeba się zagłebiać...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-03-26 06:56:44

Temat: Re: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Od: "kadet Janusz Wu" <janwar_anty@spam_@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jadarek" :
> > Pączki gorsze niż golonka! Czyżby dr Atkins miał rację?
>
> Nie wystarczyło podać linka....

Gdybym miał pewność, że jeszcze nie zniknął z tego linka, to być może tak.
Jako modemowiec mam jednak określone trudności z weryfikacją, więc
wolałem dać odpowiedni cytat.

> PS. Pomimo pozornych podobieństw dieta Atkinsa różni się od diety
> Kwaśniewskiego - ale to już trzeba się zagłebiać...

Wiem.
Jeżeli amerykanie skusili się na poważne badania, to może uda się
namówić rodzimych naukowców. Optymalni, mogliby zaproponować
komuś zrobienie np. doktoratu z d.Kwaśniewskiego. i w końcu
mieć porządne argumentu na widelcu.

--
smeg out *** kadet Ja'Nusz Wu
##>> Make Peace - Kill Spamers !!!




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-03-27 06:50:51

Temat: Re: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Od: "Jadarek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> > PS. Pomimo pozornych podobieństw dieta Atkinsa różni się od diety
> > Kwaśniewskiego - ale to już trzeba się zagłebiać...
>
> Wiem.
> Jeżeli amerykanie skusili się na poważne badania, to może uda się
> namówić rodzimych naukowców. Optymalni, mogliby zaproponować
> komuś zrobienie np. doktoratu z d.Kwaśniewskiego. i w końcu
> mieć porządne argumentu na widelcu.

Nie wierzę ! "Polskie piekiełko" nie pozwoli ! Z poczynań samego
Kwaśniewskiego widzę, że zaczyna się niecierpliwić - coraz częściej wyjeżdża
za granicę. Był ostatnio w Chicago a w tych dniach ma jechać do Szwajcarii
(ma być duża konferencja z udziałem ichnich lekarzy no i mediów). Niemcy
(wpływ dr Lutza) i Czesi już się "przyglądają" diecie optymalnej. A nam się
ostanie ino sznur...

Mojej rodzinie, mnie i licznemu grony "opty" już jest dobrze tylko szkoda
tych chorych cierpiących po szpitalach, domach szpikujących się chemią,
którym moża by było pomóc (że o oszczędnościach dla budżetu nie wpomnę !).

Pozdrawiam

"Jadarek" - Dariusz Kral


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-03-28 07:45:55

Temat: Re: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Od: "kadet Janusz Wu" <janwar_anty@spam_@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jadarek" :
> > Jeżeli amerykanie skusili się na poważne badania, to może uda się
> > namówić rodzimych naukowców. Optymalni, mogliby zaproponować
> > komuś zrobienie np. doktoratu z d.Kwaśniewskiego. i w końcu
> > mieć porządne argumentu na widelcu.
>
> Nie wierzę ! "Polskie piekiełko" nie pozwoli ! ...

Moment. Jeżeli są op.lekarze to i może znaleźć się choć jeden
naukowiec, którego można by namówić na badania. Trzeba jednak
do tego podejść bardziej aktywnie. Np. jakaś wybrana grupa
(2-3 osoby) mogłyby pójść na uczelnie i poszukać chętnego.
Można by też zostawić ogłoszenie. Jakiś doktorant mógłby
podniecić się perspektywą "obalenia" DO.

Jak dla mnie EOT.

--
smeg out *** kadet Ja'Nusz Wu
##>> Make Peace - Kill Spamers !!!




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-05-07 08:49:12

Temat: Re: Odp: pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Od: "zielsko" <4...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 03-03-19 użytkownik Tinue napisał :

Witam Tinue czy mys ie skads nie znamy ;) ?
Ze swojej strony moge nadmienic ze w takim Ochojcu to jest spec miejsce dla pacjentow
po Kwasniwskim, oj kiepskie rokowania maja.
A i moge sluzyc przypadkiem zatoru i spowodowanego nim lewostronnego paralizu oraz
uszkodzeniem kory platow czolowych.

Pozdrawiam
zielsko
--
www.fotozielsko.prv.pl

Non Nobis Solum Sed Toti Mundo Nati

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Niedobór białka
Co sadzicie o Steridil 30?
kregoslup
pytanie do pediatrów, genetykow oraz ludzi o mocnych nerwach
Czy to mozliwe? (foto)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »