Data: 2002-11-19 19:00:25
Temat: Re: pytania
Od: "Saman_tha" <s...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
troche sie usmialam..
juz odpowiadam :)
> > Jakie jest wasze zdanie na temat ilosci wypijanej wody mineralnej
> > w ciagu dnia?
>
> Mineralna gazowana, czy nie? Wysokozmineralizowana, czy nisko?
> Gazowana jest podobno niezdrowa (czasem piję, bo mam smak na nią, ale
> zwykle niegazowaną). Z kolei wysokozmineralizowana - o ile nie
> uprawiasz sportu - nie ma sensu, bo obciąża nerki.
Przepraszam nie napisalm pije oczywiscie niegazowana niskomineralizowana lub
gotowana (ostudzona)
Gazowanej nie pie wogole! Nie lubie
> > Pije ostatnio bardzo duzo, do toalety chodze z tego powodu bardzo
> > czesto.
>
> Niedobrze. Po co tyle pić?
To juz pisalam.. jak mi sie chce palic to ide do lodowki albo na polke ze
slodyczami..
Wiec zeby ne isc do tej lodowki czy polki to biore szklanke wody :)
I juz mi sie nie chce palic:) druga zaleta - nie tyje :)
> > I tak sie zastanawiam czy ta woda nie wyplukuje mi czegos
> > tam w nerkach?
>
> Raczej osadza, zwł. wysokozmineralizowana.
no ale ja pije niskomineralizowana albo zwykla przegotowana (zimna)
Wiec czy ona tez cos mi osadza?
>
> > Drugie pytanie.
> > Jakie jest wasze zdanie na temat jedzenia ryb (znam poglad MM
> > chodzi mi o inne diety)
>
> Ryba to mięso (jeśli masz inną teorię na temat mięśni ryby to
> słucham z uwagą)
dla mnie ryba to mieso - tyle ze rybie
> > gdybym zalozmy jadla kazdego dnia 1 wedzana rybe np. na kolacje
>
> <odkładam wegetarianizm na bok, żeby nie 'nawracać'>
>
> Wędzonej nie polecam, dym ma składniki rakotwórcze. Generalnie
> przeciwskazań dla samych ryb (w stosunku do zwykłego mięsa) nie widzę -
> może większa koncentracja metali ciężkich, ale to chyba nie u nas w
> kraju (nie w takim stopniu)...
> A nie lepiej przemieszać rybę z kurczakiem, sałatką serowo-
> warzywną, chudym mięsem itp. co drugi dzień? Chyba zgodne z MM... Czy
> Ty to tak dla smaku?
No wlasnie dla smaku. Ja wielbiam wedzone ryby - stad moje pytanie:)
> > Czy trzeba cos uzupelniac? Jakies witaminy?
>
> Ech, nie rozumiem diety dla przeciętnego człowkieka (niećwiczący)
> zakładającej łykanie pastylek. Weź kup sobie owoce, zrób sałatkę
> owocową...
Po pierwsze jestem cwiczaca (plywam i skakam na skakance)
po drugie nie lykam pastylek NIGDY (bo jestem wrogiem lekow, a pozatym moge
obie na to pozwolic zwzywszy na to, ze wogole nie choruje)
zle mnie oceniles :)
Ale serdecznie dziekuje za odpowiedz na moje pytania
pozdrawiam
Saman_tha
|