Data: 2002-03-27 00:41:03
Temat: Re: pytania elementarne :)
Od: n...@h...pl (Nina Liedtke)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 26 Mar 2002 12:50:48 +0100, "Hanka Skwarczyńska"
<a...@w...pl> wrote in article <a7pmuu$hcf$1@news.tpi.pl>:
> Witam, jestem nowa, mam kawałek ziemi, zerową wiedzę i drewniane
> łapki, a roślinka, która pod moją opieką przetrwała miesiąc,
> może czuć się zwycięsko :) Mimo tego mam zamiar zabrać się za
> ogródek (biedny ogródek, ale nie mam innego wyjścia).
[...]
Witaj, bratnia duszo ;) Mniej więcej rok temu zostałam (dość
niespodziewanie) właścicielką domku, po czym (z niejakim zdumieniem)
odkryłam, że otoczony jest on kawałkiem ugoru, na którym (to było
najdziwniejsze) mogę robić, co chcę...
Ten rok w dużej części zmarnowałam. Tzn. głównie rozglądałam się
dookoła - co ludzie mają w ogródkach, co rośnie przy drogach i w lasach,
no i na tym moim ugorze - a poza tym czytałam. Namacalne efekty to
zaledwie 24 posadzone jesienią krzaczki róż, co do których nie mam
pewności, czy przeżyły ;) Tu pragnę nadmienić, że też nie wiedziałam,
jaką mam ziemię i czy ona się nada do róż, więc profilaktycznie nabyłam
w pobliskim sklepie parę worków podpisanych 'ziemia do róż'... ;)
[...]
> działka jest pusta, więc o cieniu można zapomnieć).
[...]
Błąd! Przecież będziesz chciała mieć cień, więc potrzebne Ci są
drzewa, prawda? Z moich przemyśleń i obserwacji wynika kilka wniosków:
1. Niektóre drzewa mają śliczne kwiaty.
2. Kwiatów rosnących na drzewach nie trzeba pielić.
3. Drzewa liściaste są dość odporne na psa (tzn, jak są już większe
i w porównaniu z odpornością zwykłych kwiatów).
4. Drzewa wolno rosną.
5. Hodowanie drzew z nasion nie wchodzi w rachubę (zob. p. 4).
6. Im większe drzewka się kupuje, tym są droższe.
7. W szkółkach drzewa rosną przez kilka lat w pojemnikach.
8. Można nie zwlekając kupić kilkanaście pojemników z małymi (tanimi!)
drzewkami, postawić je w jakimś bezpiecznym miejscu w ogrodzie,
a potem się zastanawiać ;)
Niestety, do konkluzji z p. 8 doszłam trochę za późno - i właśnie
dlatego uważam, że w dużej części zmarnowałam poprzedni rok. Bo nawet te
straszne mrozy drzewka w pojemnikach by przetrzymały - przeniesione do
piwnicy...
Radzę Ci więc, abyś nie traciła czasu i czym prędzej zaczęła
studiować stronę http://www.ogrodnik.pl. Jest tam dział 'Ogród', a w nim
poddział 'drzewa i krzewy liściaste'. No a w nim to już wszystko, co
chcesz :) Aaa, zapomniałam: jesienią, oprócz róż, posadziłam przecież
jeszcze dwa drzewka judaszowca. W pobliskim ogrodnictwie wyglądały
bardzo niepozornie, więc gdybym wcześniej nie widziała zdjęć i nie
przeczytała opisu na w/w stronie, to sama nazwa nic by mi nie
powiedziała. BTW, wg opisu te drzewka mogą w Polsce przemarzać, więc
przepytałam właścicielkę ogrodnictwa i dowiedziałam się, że te
judaszowce nie zostały znikąd sprowadzone, tylko 'tu u mnie wyrosły'. No
to jak u niej wyrosły, to u mnie, 3 km dalej, też będą rosnąć... mam
nadzieję :)
[...]
> Gdzie (www, książki, cokolwiek) mogę szukać szczegółowych
> informacji dla początkujących ogrodników ("siew od marca do maja
> wprost do gruntu", dobre sobie, głęboko? płytko? rzadko? gęsto?
> podlać? przykryć?)?
Demonizujesz ;> Latem (czyli grubo po właściwym czasie) rozsypałam
trochę nasion maciejki na płytko przekopanej ziemi, przysypałam je
cienką warstwą ziemi (tyle, żeby przykryć), podlałam (tylko ten raz -
potem mi się nie chciało) i maciejka wyrosła i pachniała :)
Ale i tak najpiękniejsze, co mam na tym ugorze, to krzak 'dzikiej' (?
te przy drodze trochę inne są... i zdecydowanie krócej kwitły) róży,
odziedziczony po poprzednich właścicielach. Kwitł najpierw wiosną, a
potem od lata do późnej jesieni kwiatami o prześlicznym odcieniu
ciemnego różu. Niestety, kwiatki żarło jakieś paskudne robactwo, które
niebawem zidentyfikowałam jako mszyce i wykończyłam opryskami. Poza tym
jakieś pająki przędły w krzaku gigantyczne sieci i sklejały liście;
pozbyłam się tego mechanicznie, tzn. zmywając szmatką maczaną w wodzie z
Ludwikiem (sposób wyczytany na grupie :) Róża nie tylko przeżyła moje
zabiegi, ale nawet wyraźnie wypiękniała i dała odrosty :) BTW, poprzedni
właściciele mieszkali tu podobno 5 lat, a nie tylko nie zadbali o tę
śliczną różę, ale też nie wpadli na pomysł, żeby zainteresować się, co
to za małe 'szyszeczki' rosną im na świerczkach; dywagowali tylko, że
'te świerczki to coś kiepsko rosną' ;) Rzecz jasna, gdyby poczytali
pl.rec.ogrody choćby przez trzy dni, dowiedzieliby się, jak temu
zaradzić :)
Tak więc: nie stresuj się. Mały Kazio z dostępem do Internetu może
wiele zdziałać :)
Pozdrawiam (i przy okazji witam grupę; a ponieważ zawdzięczam Wam wiele
wiedzy, to również - na powitanie - dziękuję :)
Nina
--
Antonina Liedtke ____________________________ ______ _ ___
<n...@h...pl>>>;->>>>>> ____________________ \`.,'/ _____ / |/ <_>__ ___ _
http://akson.sgh.waw.pl/~aliedt/ ____________ /_ _\ ____ / / / _ Y . `/
"You can logoff, but you can never leave" _____ \/ _____ /_/|_/_/_//_\_,_/
|