Data: 2002-03-27 23:32:19
Temat: Re: pytania elementarne :)
Od: n...@h...pl (Nina Liedtke)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 26 Mar 2002 22:41:28 -0500, "Michal Misiurewicz"
<m...@m...iupui.edu> wrote in article
<U4bo8.591$yv4.175830@newsfeed.slurp.net>:
> > 5. Hodowanie drzew z nasion nie wchodzi w rachubę (zob. p. 4).
>
> Czasem wychodzi. Wyhodowalem katalpy z nasion, rosna szybko.
Hmm. Powiadasz? :) Katalpy uważam za bardzo piękne, ale trochę mnie
do nich zniechęciło to, że podobno są bardzo wrażliwe.
//-----
| [...] trzeba pamiętać, aby nie przeznaczać dla nich miejsc, gdzie
| byłyby narażone na uszkodzenia. Ich kora jest bowiem nietrwała,
| gałęzie kruche, a rany trudno się goją.
//-----
Tak pisze p. Jakub Dolatowski na stronie Prószyńskiego. A ja mam
2 koty, które uwielbiają łazić po drzewach i ostrzyć sobie o nie
pazurki... Poza tym te ostatnie wichury nie zachęcają do sadzenia drzew
wrażliwych na wiatr...
> Judaszowiec to jedno z ladniejszych drzew:
> http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/kwiaty/redbud.jp
g
Ano :) A tak poza tym, to podoba mi się Twoja klasyfikacja ;-)
> Kanadyjski nie ma zwyczaju zima przemarzac (jak sama
> nazwa wskazuje), nie wiem jak z tymi europejskimi.
Myślę, że już niebawem będę mogła się na ten temat wypowiedzieć - bo
mam 1 kanadyjski i 1 wschodni. Jeśli one, świeżo posadzone i przysypane
tylko kopczykami ziemi i kory, przetrzymały mrozy -25, to będzie
znaczyło, że przetrzymują wszystko.
BTW - opis judaszowca na stronie Prószyńskiego dostarczył mi wiele
radości. Najpierw - przy pierwszej lekturze - dowiedziałam się, że
z 7 gatunków judaszowca godne uwagi są dwa, z których jeden jest
'najbardziej znany i ceniony', a drugi 'uprawiany u nas jeszcze
rzadziej'.
Druga okazja do radości nastąpiła po zakupieniu sadzonek. Zostały one
przyniesione do domu w celu zidentyfikowania gatunków. Do przeglądarki
załadowany został opis ze strony Prószyńskiego i nastąpiła taka scenka:
Ja (przy komputerze): Tu piszą, że 'Najbardziej znany i ceniony jest
judaszowiec południowy...'
TŻ (oglądający metki przy roślinkach): Czekaj, czekaj! Jaki? Południowy?
To takiego nie mamy. Mamy kanadyjski i wschodni.
Ja: ...judaszowiec południowy, nazywany też wschodnim.
> Z niektorymi dzikimi rozami trzeba uwazac, podobno rosa rugosa
> (roza pomarszczona) bardzo nie lubi zadnych opryskow. Na wszelki
> wypadek nie sprawdzalem.
Ta moja to chyba nie jest rosa rugosa... Wygląda bardzo podobnie, ale
kwiaty pojawiały się na niej jeszcze w październiku, kiedy wszystkie
przydrożne róże już dawno wykształciły owoce. A na niej owoców nie ma
wcale.
Pozdrawiam
Nina
--
___// Antonina Liedtke http://akson.sgh.waw.pl/~aliedt/ {`--.
(_/(( .--'} "Wygnałem z mego ogrodu wszystkie troski świata... {:}'-.}>, jgs
"<{.-'{:} Posadziłem róże pod moimi oknami - a zza nich {.--' )) _
jgs '--.} widać wzgórza..." [Hsieh-Lun-yin] //_/_/
|