Data: 2001-08-20 09:36:17
Temat: Re: pytanie do facetow
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mrowka" <m...@p...wp.pl> writes:
> >Ja to rozumiem - ilez bowiem lat pod rzad mozna po pracy spedzac w
> >domu, "pomieszkujac" ze swoja kobieta? a co z prywatnymi
> >zainteresowaniami, spotykaniem sie z przyjaciolmi, innymi ludzmi?
> No wlasnie a co z jej zainteresowaniami?Ona lubi tanczyc,on nienawidzi.Samej
No wlasnie, co? Mnie sie pytasz? Nie uwazasz, ze ona nie powinna byla
w ogole rezygnowac ze swoich zainteresowan?
> isc na dyskoteke niby nie wypada.Razem ciezko gdzies wyjsc bo nie maja z
od tego sa kolezanki, zeby z nimi pojsc na dyskoteke, impreze czy
chociazby do knajpy na ploty.
Zreszta, rowniez nie widze przeszkod zeby chodzic z przyjaciolmi plci
meskiej.
> kim zostawic dzieci.Czyli jak to ma byc ,on ma sobie szalec ,a ona starzec
> sie w domu przytloczona obowiazkami?Magda
Nie.
Raz on wychodzi i ona siedzi z dziecmi, a raz ona wychodzi a on siedzi
z dziecmi. No chyba ze da sie dzieci komus podrzucic - rodzinie czy
nawet zaplacic komus - jak chca isc gdzies razem.
Nie ma nic gorszego jak siedzenie w domu na okraglo i zajmowanie sie
dziecmi. ja sobie takiego zycia nie wyobrazam. To po prostu mozna z
nudow umrzec.
Takze, jesli chcesz cos z tym zrobic to lepiej nie zmuszac meza, zeby
siedzial kamieniem w domu i nie ciosac mu kolkow na glowie ze poszedl
na piwo z kumplami; lepiej zaczac sie domagac dokladnie takich samych
praw. I nie sprzatac mu sprzed nosa wszystkich pylkow.
Poza tym.. ja bym po prostu poszla do pracy i obowiazki domowe dzielia
z mezem w miare porowno.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|