Data: 2004-09-22 17:41:30
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Crony" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> I tu tkwi sedno sprawy. To jest powód dla którego tak trudno jest
odbudować
> związek po zdradzie kobiety. Hipokryzja.
> Kobieta nigdy nie przyzna się nawet sama przed sobą, że poszła z innym
> dlatego że był przystojniejszy, że nudziło ja monotonne codzienne życie,
że
> po prostu chciała przeżyć jeszcze raz jakieś uniesienie.
> Kobieta dorabia sobie ideologię, że wina leży po stronie mężczyzny którego
> zdradza. Na ogół okazuje sie, że naprawdę jest on strasznym facetem, który
po
> 20 latach małżeństwa nie ma potrafi nosić partnerki na rękach, spędzać po
> pracy wielu godzin na rozmowach o sensie życia i jej zainteresowaniach, że
> już pewnie nie pamięta ale jakieś 10 lat temu zrobił karczemną scenę
> zazdrości o Kowalskiego, a 5 lat temu nie uszanował tego że ją głowa
bolała.
> Wyliczać dalej?
> I na ogół mężczyźni przyjmują takie wyjaśnienia, obiecują poprawę i za
czas
> jakiś mają to samo. Bo przecież się nie zmienili.
>
> I nie mówcie mi prosze, że nic nie jest czarno białe, że każda sytuacja
jest
> inna itd itp. To ładnie brzmi, gdy się teoretyzuje na grupie na temat
czyichś
> problemów.
Przepraszam, że aż tak dużo zacytowałem - ale ciężko mi było cokolwiek
wyciąć. W pełnych wyświechtanych zwrotów, niby-psychologicznych rozprawach
grupowiczów bardzo brakuje takich uczciwych, odnoszących się do świata w
którym żyjemy refleksji. A myslę, że szukający pomocy - nie oczekują
rozwlekłych rad "podrecznikowych" tylko właśnie takich szczerych,
"przyziemnych" słów - słów o tym, jak pewne sprawy najczęściej wyglądają w
życiu a nie o tym, jak Pani X albo Pan Y chciałby, żeby wyglądały. Nie wiem
czy za chwilę nie rozszarpią Cię nasze grupowe "psycholożki" ale wiem, że
mówisz o czymś, co jest prawdziwe i realne chociaz dalekie od ideału i po
prostu smutne...Nie można oczywiscie uogólniać ale schemat, który
przedstawiłeś wydaje mi się o wiele bardziej bliższy życia i natury
człowieka niż wymyślne analizy rodem z Harlequinów...
Pozdrawiam
Crony
|