Data: 2004-09-22 19:02:44
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: puchaty <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 22 Sep 2004 20:19:50 +0200, na pl.soc.rodzina, Crony napisał(a):
>> Przeczytałem sobie kila Twoich ostatnich postów i zastanawiam się,
> dlaczego
>> uczestniczysz w grupie, o której masz tak kiepskie zdanie?
>
> Dlatego, że czasem i tu zdarzają się ciekawe wypowiedzi - jak Grzecha Otnika
> np. A co do zdania na temat grupy - uczestniczę w niej i moja kiepska opinia
> na temat rad tu dawanych - to także bicie sie we własne piersi, bo uwazam,
> ze nader często uczestniczę w dyskusjach o niczym - jakichś teoretycznych
> dywagacjach, które niespecjalnie służą człowiekowi, który przedstawia swój
> problem. Dobrze by było z tym skonczyc - mam swiadomość, że zamiast
> wrzucania "kilogramów postów" przez uczestników rozmów i wzajemnych, pełnych
> personalnych docinków, jałowych dyskusji - warto faktycznie skupić się na
> tym, jak możemy wspólnie pomóc człowiekowi, który o tę pomoc prosi....
Dość długo miałem podobne zdanie na temat funkcji grup dyskusyjnych takich
jak np. ta - psr. Sądziłem, że można pomóc, że to się komuś przydaje. I po
części dalej tak myślę, jednak zauważyłem, że jak właściwie w każdej grupie
społecznej i na newsach podstawową rolę grają "egoizmy". Sam zdajesz sobie
sprawę jak łatwo "zakręcić" się w emocjach, pociągnąć bezsensownego flejma.
Podstawowym powodem tego stanu rzeczy jest chyba zbyt poważne traktowanie
swojej roli, brak dystansu do problemów tu poruszanych, ochota "bycia
dobrym, pomocnym".
Oczywiście wszystko co piszę dotyczy mnie samego.
Tak sobie myślę, że jakbym miał wybierać miejsce do życia między knajpą a
kościołem wybrałbym pierwszą opcję, mimo nawet tego, że często moje posty
brzmią jak uduchowione kazania skacowanego kaznodzieji.
>...warto faktycznie skupić się na
> tym, jak możemy wspólnie pomóc człowiekowi, który o tę pomoc prosi....
Tylko wtedy nie byłaby to "żyjąca" grupa dyskusyjna.
Swoją drogą mam wrażenie, że najwięcej korzyści dla siebie wynoszą z grupy
Ci, którzy ją _tylko_ czytają.
puchaty
|