Data: 2002-01-08 13:19:48
Temat: Re: quiche
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Jan 2002 14:13:23 +0100, <d...@p...onet.pl> wrote:
>>
>Kry.... opowiem Ci jak sie zapoznalam z Quiche .. A by?o to tak:
>By?am na weselu. Wszystko by? nowe i niezwyk?e, bo impreza odbywa?a si? na
>angielskiej prowincji, w okolicach Bristolu. Po ceremonii ko?cielnej go?cie
>dotarli do zajazdu "Pod ?wierszczem" urz?dzonym w stuletnim prywatnym domu.
>Pa?stwo m?odzi pozowali na trawniku do zdj??, potem przyjmowali ?yczenia od
>kolejki zaproszonych go?ci. No i zacz??o si? przyj?cie weselne. Nie, ?adnych
>sto?ów i orkiestry! Na werandzie zimny bufet, w salonie na stoj?co
>konsumpcja, co tam sobie ka?dy na talerzyk na?o?y?. Jak ja nie lubi? tego
>barbarzy?skiego traktowania przyjemno?ci sto?u! Operowanie sztu?cami, kiedy w
>jednej r?ce talerzyk, w drugiej kieliszek ( a serwetka?! obowi?zkowa !) jest
>praktycznie niemo?liwe. Par? miejsc siedz?cych okupowane by?o przez osoby mocno
>leciwe. Ca?a reszta rozstawia?a si? z jedzeniem po parapetach, pianinie i
>innych powierzchniach.
>Jad?am i ja: jaka? sa?atka ry?owa, jakie? kruche ciasto, a na nim kawa?ki
>gotowanego mi?sa z drobiu i jajecznica? Niez?e, có? to takiego? Och,
>powiedziano mi z pewnym lekcewa?eniem, to bardzo popularny w Anglii placek
>lotary?ski, no, quiche.
czy przyjecie bylo dawno temu?
Teraz na roznych zgromadzeniach ludzkich nikt nie moze patrzec na
quiche...gl. dlatego ze bylby on kupny...
a szkoda, bo to dobra rzecz...na roznych zbiegowiskach rodzinnych
tutaj daja toi tez, ale domowej roboty, a to juz duza rozica...na
weselu kuzyna mojego meza to dopiero byla wyzerka
wegetarianksa...swietne. pomine juz fakt, ze panstwo mlodzi po
ceremonii w kosciele, przebrali sie po dordze na wesele,
wystapili w zielonych podartych drelichach, 100 letnich
t-shirtach, i na samym poczatku wypalili sobie w wychodku takiego
mniej legalnego skreta....(kuzyn w 78 roku mial 16 lat ibyl
autentycznym punkiem, i juz mu tak zostalo, choc za dnia jest
teraz aadwokatem...)
musze powiedziec, ze na nastepne wesele w rodzinie ide z moimi
trampkami i dzinsami, przy TYCH tancach ludowych oni jedyni
trzymali sie dobrze...
Krysia, jeszcze czujaca te obacsy przy tutejszych oberkach ;))
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
|