Data: 2002-01-17 13:56:59
Temat: Re: rak i jego leczenie
Od: "Kaczucha" <i...@c...at>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy sa wiarygodne wyniki badan prowadzone przez swiatowe osrodki
> referencyjne potwierdzajace, ze lek jest skuteczniejszy niz leki
> stosowane standardowo?
>
> Czy osoby prowadzace te badania sa swiatowej slawy onkologami
> czy przypadkowymi ludzmi, ktorzy chca przede wszystkim zarobic
> pieniadze na kolejnej "rewelacji"?
>
> W jakich czasopismach (pominmy kongresy) medycznych byly
> publikowane wyniki badan - bo ja widzialem tam cytat w
> jakims czasopismie z dziedziny medycyny alternatywnej ...?!
>
> Nikt z lekarzy nie zabroni podawac ojcu nawet oslodzonej wody
> kupowanej za 1000 USD, jesli jest to stan, gdzie trudno
> zaoferowac 100% wyleczenie, problem w tym, czy nie lepiej
> za te pieniadze kupic ojcu cos co lubi do jedzenia
> czy cos co go ucieszy, nawet jesli niewiele zycia mu
> pozostalo zamiast lek o niepewnym dzialaniu.
>
> Chodzi po prostu o jakis stopien uczciwosci ...
> moze warto sprawdzic w MEDLINE, sadze, ze w tej grupie
> za chwile odezwie sie jakis onkolog i czesc watpliwosci
> Pani wyjasni
>
> P.
> ----
> Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
> [http://www.am.torun.pl/~pekasz]
W Austrii wcale lek ten nie jest rewelacja, jest stosowanu w wielu
przypadkach raka, wielu osobom pomogl (polecila go nam lekarka stosujaca
go), dlaczego wiec mam nie sprobowac, pierwsze 20 ampulek uszczupli nasz
budzet ale nie na tyle zeby pozniej nie miec za co zyc, a jesli pomoze bede
wdzieczna calemu swiatu za to ze znalazlam taki lek, lesli nie, bede szukala
dalej. Ostatnio w jednej z austriackich klinik jest testowany inny lek na
raka, u 20 osob, ktorym go podano doprowadzilo do poprawy stanu zdrowia,
niestety lek ten jest dopiero w stadium badan i jesli okaze sie naprawde
lekiem minie kolejne pare lat (dane sa wiarygodne, informacje z wczorajszych
wiadomosci ORF). Nie chce dyskutowac o wyrzucaniu pieniedzy w bloto,
poniewaz dla mnie nie jest to wyrzucanie pieniedzy, a walka o zdrowie;
zreszta o chorobie dowiedzielismy sie tuz po swietach, a psycholodzy mowia
ze sa rozne etapy akceptacji, widocznie jestem na etapie poszukiwan leku a
nie pogodzenia sie z choroba, inaczej po prostu nie potrafie
Kaczucha
|