« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2014-10-21 12:45:41
Temat: Re: ratowanie kapustyDnia Tue, 21 Oct 2014 12:41:49 +0200, wolim napisał(a):
> W dniu 2014-10-21 00:14, XL pisze:
>> Dnia Mon, 20 Oct 2014 20:13:51 +0200, Wiesiaczek napisał(a):
>>
>>> A "gumioki" są zbędne lub szkodliwe, gdyż mogą utrudnić mieszanie
>>> kapusty z bakteriami (chyba głównie kwasu mlekowego) znajdującymi się na
>>> skórze stóp, a niezbędnymi w celu rozpoczęcia fermentacji.
>>
>> Bakterie mlekowe są obecne wszędzie - w naszej strefie klimatycznej. Stąd
>> historyczna powszechność np produkcji serów - ojczyzną serów jest właśnie
>> strefa umiarkowana, wynikato z szeroko rozwiniętego przetwórstwa mleka.
>> Co innego w innych rejonach świata, np w RPA (wiem z pierwszej ręki) - tam
>> trzeba specjalnie szczepić mleko, żeby się prawidłowo zsiadło, flora
>> bakteryjna jest tam bowiem zupełnie inna i mleko po prostu gnije. To samo z
>> kiszeniem ogórków, kapusty. Więc akurat u nas nie trzeba gołyminogami jej
>> deptać, spokojnie można robić to stopami "obutymi" w worki foliowe,
>> bakterie mlekowe się znajdą same, zresztą już tam są - na tej kapuście i
>> wszędzie.
>>
>
> Można też wpuścić kota do deptania.
>
Albo innego muła.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2014-10-21 12:50:07
Temat: Re: ratowanie kapustyW dniu 2014-10-21 12:45, XL pisze:
> Albo innego muła.
- Lubisz jajka mollet?
- Sam jesteś muł!
Pozdrawiam,
MW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2014-10-21 12:54:53
Temat: Re: ratowanie kapustyDnia Tue, 21 Oct 2014 00:19:48 +0200, XL napisał(a):
>> Już dosoliłaś, wiem. Pierwszy raz kisisz kapustę? Hmmm, żeby w słoikach
>> była dobra, powinno się ją wstępnie kilka dni podkisić w większym naczyniu
>> (można wykorzystać plastikowe wiadro, ale włożyć w nie gruby foliowy worek
>> z certyfikatem do żywności, w którym masz szansę ją odgazować przy tej
>> wstępnej fermentacji - odgazowanie przeprowadza się nakłuwając kilka razy
>> dziennie kapustę prawie do dna czystym=wyparzonym szpikulcem drewnianym.
>> Zapobiega to późniejszemu nieprawidłowemu kiśnięciu kapusty tj powstawaniu
>> w słoikach kwasu masłowego zamiast mlekowego...
>> Tu opis:
>> http://samedobrerzeczy.blogspot.com/2009/12/kiszona-
kapusta-w-domu.html
>> PS. kapusta ma być bardzo dobrze ubita - jesli kapusta w wiadrze/worku
>> wydzieli mało soku, dolewamy zimną solankę jak do kiszenia ogórków - pelna
>> łyżka soli na litr wody. Do słoików przekladamy też ciasno ubijając i
>> wynosimy w chłodne ciemne miejsce.
>
> ...a poza tym trudnio w takim słoiku dobrze ugnieść kapustę żtp
> niezmacerowaną, bo jest chrupka - trzeba przynajmniej nasolić ją i ubijać w
> słoje kiedy zmięknie i puści sok. Tylko że w słojach trudno ją będzie
> odgazować, bo trzeba każdy otwierać i nakłuwać tę kapustę. Dlatego lepiej
> ją 4-5 dni trzymać w większym naczyniu i przy tej wstępnej fermentacji
> odgazowywać hurtem.
C.d. Kapusta włożona od razu do słojów w szczelnym zamknięciu fermentuje
wydzielając gaz (co2), który wypycha solankę, więc tej potem w słoju
brakuje, a jest konieczna, w niej powinna być zanurzona kapusta; w słoiku
między kawałkami kapusty powstają wolne przestrzenie wypełnione gazem i
zamiast mlekowej zaczyna się beztlenowa fermentacja masłowa. Kapusta staje
się żółta i gorzka. Wiem z autopsji - takie były moje początki :-)
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2014-10-21 13:07:35
Temat: Re: ratowanie kapustywolim napisał:
>> To samo z kiszeniem ogórków, kapusty. Więc akurat u nas nie trzeba
>> gołyminogami jej deptać, spokojnie można robić to stopami "obutymi"
>> w worki foliowe, bakterie mlekowe się znajdą same, zresztą już tam
>> są - na tej kapuście i wszędzie.
>
> Można też wpuścić kota do deptania.
W worku. Foliowym.
Jarek
--
Jaja mollet na półmisku leżą
Coś przy stole robi się nieświeżo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2014-10-21 13:12:12
Temat: Re: ratowanie kapustyDnia Tue, 21 Oct 2014 13:07:35 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> wolim napisał:
>
>>> To samo z kiszeniem ogórków, kapusty. Więc akurat u nas nie trzeba
>>> gołyminogami jej deptać, spokojnie można robić to stopami "obutymi"
>>> w worki foliowe, bakterie mlekowe się znajdą same, zresztą już tam
>>> są - na tej kapuście i wszędzie.
>>
>> Można też wpuścić kota do deptania.
>
> W worku. Foliowym.
>
> Jarek
Hau-hau.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2014-10-21 15:41:05
Temat: Re: ratowanie kapustyW dniu 2014-10-21 13:07, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Można też wpuścić kota do deptania.
>
> W worku. Foliowym.
Będzie tam latał z pęcherzem (nie wychodząc).
--
B.
a tego nieświeżego to nie kojarzę. Może w koszulkach będą bardziej
higieniczne?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2014-10-21 16:31:00
Temat: Re: ratowanie kapustyPani Basia napisała:
>>> Można też wpuścić kota do deptania.
>> W worku. Foliowym.
> Będzie tam latał z pęcherzem (nie wychodząc).
Za to w wyjściowym stroju, by gości nie urazić.
Jarek
--
Hansowi w Wiedniu codzienne rano
Jaja w koszulkach na stół dawano
Aż kucharz pomylił manatki
I t-shirt zmienił na świeże gatki
Dla jaj to jednak nie jest to samo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2014-10-21 17:41:49
Temat: Re: ratowanie kapustyW dniu 2014-10-21 16:31, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>> Można też wpuścić kota do deptania.
>>> W worku. Foliowym.
>> Będzie tam latał z pęcherzem (nie wychodząc).
>
> Za to w wyjściowym stroju, by gości nie urazić.
Zawsze może odwrócić ogonem.
--
B.
Raz wiejski kotek, lecz nie z Częszer
chciał przynależeć do wyższych sfer.
Kapusty udeptał trochę,
Po czym włożył pończochę
I na ruskie pierogi wziął ster.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2014-10-21 17:58:53
Temat: Re: ratowanie kapustyDnia Tue, 21 Oct 2014 16:31:00 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pani Basia napisała:
>
>>>> Można też wpuścić kota do deptania.
>>> W worku. Foliowym.
>> Będzie tam latał z pęcherzem (nie wychodząc).
>
> Za to w wyjściowym stroju, by gości nie urazić.
>
> Jarek
Widzę, że robienie z rzeczowej dyskusji głupawej przerzucanki słownej
bardzo się państwu podoba - a może tak coś merytorycznie by?
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2014-10-21 17:59:49
Temat: Re: ratowanie kapustyDnia Tue, 21 Oct 2014 17:41:49 +0200, bbjk napisał(a):
> Raz wiejski kotek, lecz nie z Częszer
> chciał przynależeć do wyższych sfer.
> Kapusty udeptał trochę,
> Po czym włożył pończochę
> I na ruskie pierogi wziął ster.
Żałosna "tfurczość" podkuchennej przy biciu piany...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |