Data: 2011-11-11 20:19:07
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:16cvt2xbtyupw.1rq8qm6aggp88$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 10 Nov 2011 20:34:41 +0100, SuzIQ napisał(a):
>
>> W dniu 2011-11-10 20:28, Ikselka pisze:
>>
>>> O nie, to nie dla mnie. Nie ma to jak moje kotki-czyścioszki. Od 7
>>> czerwca
>>> są w domu, a ani razu nigdzie nie nabrudziły, tylko w kuwecie się
>>> załatwiają. Z drugiego końca domu choćby - zawsze zdążają do kuwety z
>>> potrzebą. To po prostu niesamowite.
>>
>> Nie to nie cud Twoich kotów, to normalne.
>
> Słyszałam p takich kotach, ktore potrafiły na kanapie albo gdziekolwiek.
Moim zdaniem często koty trzymane w małych mieszkaniach, małej przestrzeni
dla siebie dostają pierdolca. W mieszkaniu rodziców po sobie dwa samce,
mieszkaliśmy na parterze i one oba miały swobodne wyjście do ogródka.
Nie było z nimi żadnych problemów, po pierwszym okresie szkolenia
nawet kuweta w domu nie była potrzebna - jak kot był w potrzebie
to stawał pod drzwiami balkonowymi, miauczał i wymownie patrzał,
żeby go wypuścić.
Natomiast np. kot mojej kuzynki, trzymany w mieszkaniu 60m na czwartym
piętrze był jakiś ... dziwny. Pierwsze co, jak przyjechaliśmy to
walnął klocka w śpiwór gości :)
Nie do pomyślenia u naszych kocurów, które nawet swoje kocie,
wiosenne i jesienne smrody trzymały z daleka od naszych kanap
i dywanów (a nie było im łatwo się powstrzymać przez
'zaznaczaniem swojego terenu' :)
|