Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ja0qrd$r75$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2011-11-16 14:36, niebożę Szaulo wylazło do ludzi i marudzi:
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:4ec3ba82$0$2197$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Szaulo wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:4ec3a0d4$0$2189$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>
>>>> [...]
>>>>
>>>>> Mnie to nawet fascynuje, jak to jest, że taki naród od zawsze
>>>>> przekonany, że stworzony do najwyższych celów i w tym przekonaniu się
>>>>> najbardziej realizujący, tak się upiera, żeby jakąś komedię urodzić.
>>>>> Bo dramaty to nam wychodzą jakoś, za to komedie jakoś nie.
>>>>
>>>> Polskie dramaty współczesne też są najczęściej nachalnie dramatyczne,
>>>> może dlatego, że muszą mieć zwykle ważne przesłanie, zamiast po prostu
>>>> pokazać kawałek życia.
>>>
>>> Tytuły, Waść! Tytuły proszę!
>>
>> Przecież nie chodzę na takie filmy ;)
>> Ale możesz Waćpani kontrprzykładem zaatakować.
>
> Widzę, że Ewa już dużo wymieniła.
> Ze filmografii Krauzego, poza wspomnianym "Placem Zbawiciela" ostatnio
> mnie urzekł "Mój Nikifor".
> Uważam, że filmy Smarzowskiego są niezłe, zarówno "Wesele" jak i "Dom
> zły", na "Różę" się zasadzam.
> "Kołysanka" miała swój nawet zabawny klimacik, chociaż to nie dramat.
> Wspomniany "Dzień Świra" jest niezły ale wcale nie mniej podobał mi się
> "Wszyscy jesteśmy Chrystusami"
> Poza tym: "Pora umierać", "Ogród Luizy" (polecam Ewie, jak lubi
> Dorocińskiego), "Enen" a z tych quasipolitycznych "Tam i z powrotem" czy
> wspomniany już "Rewers".
> No i Kolski też pokazuje nienachalny i bez wyraźnego przesłania kawał
> świata, chociaż tu już jest nierzadko świat magiczny.


Kolski to glownie Kolska pokazuje.