Data: 2011-11-22 23:27:29
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 22 Nov 2011 12:33:53 -0800 (PST), Ren@t@ napisał(a):
> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości news:ja6oh8$m7t
> $...@n...icm.edu.pl...
>>W dniu 2011-11-18 19:58, Ren@t@ pisze:
>
>> Ale przecież problemem nie jest tu formalna klasyfikacja.
>
> Ja uważam, że w dużej części problemem jest właśnie formalna
> klasyfikacja.
> Dla mnie - i chyba nie tylko dla mnie ale także dla wielu osób
> wychowanych w tej kulturze istotne jest to czy dana istota, której
> życie się przerywa (ze względu na różnorakie własne interesy) jest
> człowiekiem czy nim nie jest.
> Jako, że chyba powinnam swoje stanowisko jakoś uściślić to zacytuję
> część postu napisanego do Nixe:
> "
> Dalej ustaliłyśmy, że jest żywą istotą więc jeżeli nie jest
> bezgatunkowa to da się ją chyba przypisać do jakiegoś gatunku. Ja ją
> wpisuję do gatunku homo sapiens (ponoć jedyny występujący współcześnie
> gatunek z rodzaju homo (człowiek) ). A Ty?
> To by dla mnie było na tyle w temacie biologicznej klasyfikacji istot
> żywych.
> (...)
> Ja za człowieka uważam każdą odrębną żywą istotę należącą do gatunku
> homo sapiens (taka z grubsza byłaby moja definicja filozoficzna
> pojęcia człowiek). W sumie martwą istotę tego gatunku też uważam za
> człowieka tyle, że już martwego.
> "
> I przy okazji zadam Ci dwa pytania: czy ty zarodek ludzki przed
> powstaniem mózgu uznajesz za żywy ? (bo odwoływanie się do śmierci
> mózgowej tak jakoś może sugerować, że niekoniecznie) oraz czy uznajesz
> go za organizm odrębny?
>
>> Istotą problemu jest ocena szkodliwości, 'zła', cierpienia
>> związanego z aborcją.
>
> Więc w mojej ocenie o ile nie dotyczy to człowieka, nie jest
> przeprowadzane dla zabawy lub czegoś w tym guście oraz nie powoduje
> bólu fizycznego to dlaczego niby miałaby być złem?
>
>> W mojej dyskusji z Ikselką starałem
>> się zawęzić temat tylko do oceny cierpienia z subiektywnego
>> punktu widzenia zarodka. Czyli: jakie mamy podstawy twierdzić,
>> że aborcja wyrządza zarodkowi odczuwalną krzywdę.
>
> Jeżeli nie odczuwa jeszcze bólu fizycznego ani psychicznego, nie czuje
> strachu, nie ma jeszcze instynktu samozachowawczego to nie mamy takich
> podstaw. Więc wracamy do początku - zabicie człowieka, nawet jeżeli
> jest nieświadomy tego zabijania jest złem.
> Bo np. jakie mamy podstawy twierdzić, że wyrzucenie na 30 stopniowy
> mróz człowieka zapitego w trupa (a więc nie będącego niczego świadomym
> i prawdopodobnie nieodczuwającego bólu) wyrządza mu odczuwalną
> krzywdę.
> Jakie mamy podstawy twierdzić, że pozostawienie na ulicy narkomana po
> przedawkowaniu (a więc nie będącego niczego świadomym i prawdopodobnie
> nieodczuwającego bólu) wyrządza mu odczuwalną krzywdę.
> Jakie mamy podstawy twierdzić, że pozostawienie do wykrwawienia się
> człowieka, który podciął sobie żyły (a więc prawdopodobnie chcącego
> umrzeć) wyrządza mu odczuwalną krzywdę - a może krzywdą będzie
> ratowanie mu życia.
> Jakie mamy podstawy twierdzić, że pozostawienie na pewną śmierć
> człowieka, który połknął dwa opakowania leków nasennych (a więc
> prawdopodobnie chcącego umrzeć i nieodczuwającego bólu) wyrządza mu
> odczuwalną krzywdę - a może krzywdą będzie ratowanie mu życia.
> Jakie mamy podstawy twierdzić, że zabicie w jakiś humanitarny sposób
> (bez zadawania bólu fizycznego, psychicznego, powodowania stresu - co
> przy obecnym zaawansowaniu medycyny jest raczej możliwe), dziecka
> które jest ciężko upośledzone wyrządza mu odczuwalną krzywdę. A co z
> osobami starymi i niedołężnymi lub ze znacznym stopniem
> niepełnosprawności - może też można je tak zakwalifikować (i zakończyć
> ich cierpienia=zabić bez ich wiedzy).
>
>> I czy
>> przypadkiem nie przesadzamy z subtelnościami w obliczu tego,
>> jak traktujemy zwierzęta - bez żadnych subtelności.
>
> Nie wszyscy traktują zwierzęta bez żadnych subtelności. Dla mnie np.
> znęcanie się nad zwierzętami, ranienie ich, intencjonalne głodzenie,
> sprawianie im niepotrzebnego bólu (potrzebny jest np. przy nastawianiu
> złamanych kończyn, dawaniu pomagających im zastrzyków itp.), zabijanie
> (choćby i humanitarne) dla zabawy woła o pomstę do nieba i powinno być
> surowo karane (na pewno surowiej niż jest to w obecnym kodeksie
> karnym).
Howgh.
|