Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zoll w sprawie aborcji - polecam!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zoll w sprawie aborcji - polecam!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1188


« poprzedni wątek następny wątek »

521. Data: 2011-11-11 21:14:00

Temat: Re: Zoll w sprawie aborcji - polecam!
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:nspolbyhgiuy$.lo739i9nslpa.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 10 Nov 2011 19:22:55 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Wiec tłumaczę: fasolka to było u nas pieszczotliwe porównanie
>> połączone z radością, że będziemy mieć dziecko (jeśli nic złego
>> się nie zdarzy).
>
> BĘDZIEMY?
> No widzisz, usiłujesz coś mi wytłumaczyć, a jest jak ZDIAGNOZOWAŁAM - w
> tym
> momencie JESZCZE NIE BYŁO TO DLA CIEBIE DZIECKO. Tylko fasolka, która
> kiedyś miałaby się w dziecko przemienić.
Ok, no niech bedzie. To spróbujmy inaczej: skad u Ciebie
"PRZERAŻENIE" ?


>
> Bo wiesz, dla mnie każda "fasolka, w każdym stadium, jest dzieckiem, a już
> zwłaszcza od momentu, kiedy tylko o niej było mi wiadomo. Nawet kiedy nie
> ma UKSZTAŁTOWANEGO mózgu, tylko strunę grzbietową, jego zaczątek.
>
> Czyli idąc dalej tokiem twej argumentacji jeśliby najbliższej Ci osobie
> mózg wraz z pniem cudownym sposobem wyparował, to już osoba ta przestanie
> być człowiekiem, bo ze najbliższym to już wręcz oczywiste.

To akurta z raczej tego nie wynika. No niestety - ale nie piszesz
zbyt jasno i używasz niekonkretnych odwołań, wiec może... Mówisz o
wybuchu bomby atomowej ?

> TYM się różnimy.
Jest rzeczą oczywistą, że mocno się tu różnimy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


522. Data: 2011-11-11 21:16:57

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: "Szaulo" <z...@...ll> szukaj wiadomości tego autora

X-No-Archive:yes

Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fafnxtdv224b$.b98z0830bh3j.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 11 Nov 2011 17:42:48 +0100, Szaulo napisał(a):
>
>> Może być i tak, ale wiele nowotworów można wykryć we wczesnym stadium.
>> (U Twojej mamy to był nowotwór mózgu, dobrze pamiętam? No właśnie, głowy
>> nie
>> badałem).
>
> Kości policzkowej plus po kilku tyg. przerzuty w całej głowie. Skoro już
> mówimy. Zaczęło się od "niepasowania" protezki mostkowej do dziąsła.
> Prześwietlenie po kryjomu przed nami - zmiana w kości, ząb sugerowany do
> usunięcia. Mama wymogła na dentystce, aby ta usunęła ząb, nie pokazując
> prześwietlenia. No i zaczęło się. Mama nadal po kryjomu poszła do chirurga
> stomatologa, a ten nie usunął, tylko kazał najpierw zrobić punkcję. Nie
> mogła odebrać wyników, więc ja odbierałam i tylko dlatego się
> dowiedziałam.
> No i wtedy to już paszło... Poszliśmy z bratem z tymi wynikami do tego
> chirurga, a on powiedział, że mama ma nowotwór - typ nowotworu taki, że
> jak
> się wyraził, "już w momencie wykrycia na dowolnym jego etapie jest za
> późno". Powiedział, ze sprawa beznadziejna, no można było próbować coś
> robić, tzn nie ruszać w ogóle tego zęba, tylko wyodrębnić (cóż za
> wyrażenie) cały rejon. Czyli co - usunąć oko, oczodół, podniebienie, kość
> policzkową, nos w jakimś zakresie też zapewne... Brat niemal zemdlał, a ja
> stałam jak słup z betonu i miałam wrażenie, że za Boga się nie przewrócę,
> bo mam nogi do kolan zagłębione w terakotowej podłodze...
>
> Mama była całe życie zdrowa, nie licząc drobnych infekcji.
> RAZ w ciągu 35-letniej pracy w nauczycielstwie była na zwolnieniu - 14 dni
> po operacji wyrostka, z czego "wyleżała" ledwie 7 czy 8, a potem
> pogazowała
> do szkoły, z drenem w brzuchu, bo przecież bez niej się zawali...
>
>
>
> Pisze to nie po to, aby kogokolwiek straszyć. Jedynie po to, że co ma
> wisieć - nie utonie. Koleżanki ojciec miał nowotwór płuc, nawet niezłe
> rokowania - a trakcie chemii wpadł pod samochód i nie żyje.
>
> I tyle można planować i uciekac przed przeznaczeniem.
>
> Więc ja po prostu ŻYJĘ. Badam się, jak mi coś dolega. Wystarczy.
> I tak to, co jest mi pisane, dosięgnie mnie, choćbym badała się na wywrót.

Nie ma żadnego przeznaczenia.
Profilaktyka ma sens.
Oczywiście nie znasz dnia, ni godziny, ale zrób wszystko, co możesz.

Zastanawiacie się może, dlaczego tak gruntownie się przebadałem.

W czerwcu bardzo dużo pracowałem (siedząc przed komputerem), aż zacząłem
mieć dolegliwości gastryczne.
Przestraszyłem się, pamiętając o żonie i mamie. Obciążenie psychiczne,
obciążenie genetyczne. I maleńki synek.
Lebowski ma trochę racji - późne rodzicielstwo nie jest szczytem
odpowiedzialności. Wtedy pod koniec lipca pomyślałem, że może się nawet
okazać skrajną nieodpowiedzialnością. Dobrze byłoby sprawdzić również ze
względu na synka, prawda? Szybko zrobiłem USG: trzy kamienie nerkowe i coś
niedużego w wątrobie - prawdopodobnie naczyniak (nowotwór niezłośliwy). Ale
czy na pewno? Wiadomo, że wątroba bardzo łatwo łapie przerzuty.
Dowiedziawszy się o kamieniach przerzuciłem się z kranówki na butelkowaną.
Przed wyjazdem z Lublina 20 lat temu miałem kłopoty z kamieniami. Ustąpiły
pół roku po wyjeździe. A teraz po powrocie wróciły. I ewentualna kolka
nerkowa nie jest już tylko moją sprawą, jak 20 lat temu, bo często jestem
sam z synkiem, w tym bywa, że w dalekiej podróży.

Przebadałem więc przewód pokarmowy i zrobiłem TK jamy brzusznej, żeby
wykluczyć guzy w jelitach i sprawdzić dokładniej tego naczyniaka.
TK pokazało z większą pewnością, że to tylko naczyniak (w dodatku jeszcze
mniejszy, niż wynikało z USG), a z kamieni po 2 miesiącach został tylko
jeden, też mniejszy - czyli z tej strony brak zagrożenia.

No i zrobiłem jeszcze ten RTG płuc - paliłem co prawda krótko, ale przez rok
intensywnie. Totalna głupota. Na szczęście bez konsekwencji w płucach.

Pierwsze USG jamy brzusznej od ponad 15 lat, pierwsza w życiu TK. Do
zeszłego roku korzystałem prawie wyłącznie z prywatnej służby zdrowia. W
końcu jednak skorzystałem z czegoś, na co tylko do tej pory płaciłem składki
:). W sumie należały mi się już te badania :).

Staram się prowadzić zdrowszy tryb życia (więcej ruchu, zero papierosów,
alkohol umiarkowanie, starać się nie stresować). Tyle mogę zrobić dla siebie
i juniora. Jeszcze raz polecam regularne badania - poczucie, że jest się
zdrowym może być bardzo mylne.

Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


523. Data: 2011-11-11 21:17:08

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-11 20:38, Paulinka pisze:
> medea pisze:
>> W dniu 2011-11-11 15:54, Iwon(K)a pisze:
>>>
>>> czytaj uwaznie "zakladaja, (w domysle Ci co ustalaja zalecenia i
>>> wysylaja zaproszenie)
>>> , ze seks zaczyna sie po 25 roku zycia?"
>>
>> Nie zakładają tak. Cytologia raz w roku jest bezpłatna, tzn. w ramach
>> NFZ.
>
> Z tego, co wiem raz na 2 lata.
>

Możliwe. Nie pamiętam, bo zazwyczaj chodziłam do ginekologa prywatnie i
robiłam co roku. Ale na studiach chodziłam do uczelnianej przychodni i
tam mi chyba też co roku robili.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


524. Data: 2011-11-11 21:19:22

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-11 20:19, Ikselka pisze:
> Po trzydziestce a bliżej czterdziestki to już jest raczej ta druga
> młodość 33333-)

Zależy dla kogo 3-)

Poza tym nie siebie miałam na myśli, ale np. studentki. Sama pierwszą
cytologię zrobiłam około 21rż.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


525. Data: 2011-11-11 21:23:03

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:56:13 +0100, Paulinka napisał(a):

> Nikt nikomu nie każe
> mieć jakieś fobii i się pompować na kolonoskopii co jakiś czas (tak to
> bardzo inwazyjne badanie), ale warto oglądać swoje ciało i czytać,
> sprawdzać, a nie oddawać się Opatrzności. Ona i tak po nas sięgnie.

Chyba rozmawiamy o badaniach, a nie o oglądaniu i wsłuchiwaniu się we
własne ciało. Opatzrności trzeba pomagać włąsnymi oczami - to chyba
oczywiste.

--
XL z pieprzykami pod lupą raz na parę lat u dermatologa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


526. Data: 2011-11-11 21:23:06

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-11 21:35, Paulinka pisze:
>
> Jandy mój tata organicznie nie cierpi, chyba za tą niebywałą ekspresję
> :-)

Jandy nie trawiłam do pewnego momentu. Uważam, że dojrzałość jej bardzo
służy. W moim odbiorze jest teraz znacznie lepszą aktorką niż była
kiedyś. Bardzo mi się podobała w Tataraku, w Rewersie. Obecnie podziwiam
ją w Bez Tajemnic (a raczej będę podziwiać, zaraz jak mecz się skończy ;) ).

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


527. Data: 2011-11-11 21:24:29

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-11 22:23, medea pisze:
> Bardzo mi się podobała w Tataraku, w Rewersie. Obecnie podziwiam ją w
> Bez Tajemnic (a raczej będę podziwiać, zaraz jak mecz się skończy ;) ).

A! I widziałam ją parę razy na żywo, ale to już dawno było. W teatrze ta
ekspresja była jak najbardziej na miejscu. Do filmu faktycznie nie pasowała.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


528. Data: 2011-11-11 21:26:37

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Nov 2011 22:00:33 +0100, zażółcony napisał(a):

> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:j9k0v6$fo3$19@node2.news.atman.pl...
>
>> Jandy mój tata organicznie nie cierpi, chyba za tą niebywałą ekspresję :-)
>
> No ale w 'Bez Tajemnic' to tej jandowskiej ekspresji w ogóle nie ma.
> Imo Janda jest tu naprawdę dobra.

Janda zawsze jest dobra. uwielbiam ją i nie cierpię jednocześnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


529. Data: 2011-11-11 21:27:16

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-11 22:23, medea pisze:

> Jandy nie trawiłam do pewnego momentu. Uważam, że dojrzałość jej bardzo
> służy. W moim odbiorze jest teraz znacznie lepszą aktorką niż była
> kiedyś. Bardzo mi się podobała w Tataraku, w Rewersie.

Ja jej nie cierpię jedynie w "Pestce". Na siłę kreowała się tam na
niedojrzałą laskę (bo w książce bohaterka faktycznie jest młodą
dziewczyną) i to było wyjątkowo drażniące.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


530. Data: 2011-11-11 21:35:42

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Nov 2011 22:05:56 +0100, zażółcony napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:mv2o40wgr0sq.1pom3ayh0euzt.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:19:07 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Nie do pomyślenia u naszych kocurów, które nawet swoje kocie,
>>> wiosenne i jesienne smrody trzymały z daleka od naszych kanap
>>> i dywanów (a nie było im łatwo się powstrzymać przez
>>> 'zaznaczaniem swojego terenu' :)
>>
>> Cóż, moje nie będą wychodzić, ponieważ "przyjaciele zwierzatek"
>> doprowadzili do zlikwidowania instytucji hycla, skutkiem czego całe zgraje
>> mniej lub bardziej bezdomnych psów za naszym ogrodzeniem się pałętają,
>> niektóre w liczbie kilkunastu sztuk na raz... Poza wszystkim skutek tego
>> jest też taki, że niemal zupełnie wyginęły kuropatwy i bażanty.
>> No wiec pomijajac kuropatwy, a skupiając się na zgrajach psów - koty za 3
>> miesiące będa wykastrowane, żeby w domu nie mogły znaczyć.
>
> No cóż, z tymi psami to jest problem. Ale i z kotami.
> Mieszczańscy miłośnicy zwierząt walczący o to, by zakazać
> polowań na psy i koty wałęsające się po lasach, w ogóle
> nie zdają sobie sprawy z realiów polskiej wsi, gdzie np.
> chłop specjalnie spuszcza nocą psy, żeby się same wykarmiły.

Otóż to! - mogę poświadczyć z obserwacji. No i ważna sprawa -
bezpieczeństwo. Watahy psów grasują niekiedy bardzo agresywnie - strach
młodsze dzieci puszczać same choćby za ogrodzenie, do gimbusa.
Jak był hycel, to każdy chłop swe psy trzymał i karmił w obejściu.



> Nie zdają sobie też sprawy, jak wielkim szkodnikiem w lasach
> jest kot, który prawie do każdego gniazda się dostanie.

Dzikich kotów też ci u nas dostatek. Nie chcę, aby moje się z nimi stykały
i pomnażały tę hałastrę, nie po to też wydaję kasę na te wszystkie
szczepienia i odrobaczam co rusz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 52 . [ 53 ] . 54 ... 60 ... 100 ... 119


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czemu ludzie robia sobie takie rzeczy?
No to nara czubki
Osobowość przywódcy
Psychologiczna rozprawa...
Glob...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »