Data: 2009-08-26 08:25:37
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Szczesiu" <s...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Pamiętam ubranego na pomarańczowo chłopaka, który zapytał, jak być dobrym
>> buddystą? Na co Dalaj Lama spytał, czy urodził się i wychował w kulturze
>> chrześcijańskiej? Po otrzymaniu odpowiedzi twierdzącej powiedział temu
>> chłopakowi, że po coś się tu urodził. Chce być dobrym buddystą? No to
>> niech zostanie dobrym chrześcijaninem.
>>
> No i generalnie się zgadzam. Nie tylko Dalaj Lama w ten sposób odpowiada.
> Widzisz, ja z jakiegoś powodu urodziłem się w rodzinie, w której
> więcej się dowiedziałem o buddyzmie, niż o chrześcijaństwie. I buddyzm
> praktykuję. Jest we wspólnotach buddyjskich bardzo wielu
> ludzi, którzy mówią np. o sobie mniej wiecej tak: "buddyzm pozwolił
> mi pełniej poznać chrześcijaństwo". Są bardzo konkretne przyczyny, dla
> których wielu ludzi ma takie doświadczenie.
A być może Dalaj Lama odpowiedział tak, bo uznał, że jeżeli ktoś zadaje
pytanie "jak być dobrym buddystą" to buddyzm nie jest dla niego i więcej
pożytku odniesie starając się zostać "dobrym chrześcijaninem" ;)
Faktycznie, praktyka buddyjska mnie samemu pozwoliła lepiej zrozumieć
chrześcijaństwo, co jest dla mnie dowodem na jej otwierającą moc :)
>Tak samo, jak nie przypadkowo
> w naszym katolickim kraju najlepiej rozwijaja się tantryczna odmiana
> buddyzmu (diamentowa droga), jako kojarząca się m.in. z ... ze
> zwykłym seksem po prostu.
To dla mnie spora nowość - do tej pory nie spotkałem nikogo, kto zacząłby
praktykować wadżrajanę w nadziei na seks tantryczny lub podobne atrakcje :)
|