Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: redart - pytania o podstawy Re: redart - pytania o podstawy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: redart - pytania o podstawy

« poprzedni post następny post »
Data: 2009-08-26 22:57:22
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h71vd6$jfp$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h71ok8$78k$1@news.onet.pl...
>
>> Uważam, że nie powinniśmy rozpatrywać relacji, gdzie nie ma ludzi. IMO-
>> można po prostu uznać, że ktoś to tak skonstruował- i już. A człowiek ma
>> wolną wolę. Ma także możliwość rozróżnienia dobrego i złego. Jeśłi tylko
>> otworzy się na Miłość. Chrześcijanin w tym miejscu powie, że to Bóg jest
>> Miłością. I jeśli będzie postępował w zgodzie z Nią- będzie postępować
>> dobrze. To pozornie podobne- ale tylko pozornie.
>> Spotkałem się ze zdaniem, że tego człowieka postępowanie było działaniem
>> człowieka oświeconego. Do przyjęcia z punktu widzenia buddyzmu. No bo nie
>> ma dobra- ani zła:
>
> 'Nie powinniśmy' to jedna z metod podejścia do problemu, który
> zarysowałem.
> To jest wyjście, które nazwałem 'pozostać biernym'. Nie zauważać.
> Ale można inaczej.
Napisałem, dlaczego nie powinniśmy. Może winne jest też to, że piszemy o tym
samym- w 2 wątkach? Napiszę raz jeszcze: Tylko człowiek posiada świadomość i
rozróżnienie dobrego od złego. Ktoś (Bóg)- tak to skonstruował- istnieje
więc i "po co?". Nie piszmy więc o relacji w świecie zwierząt- nie dlatego,
że urodzi ona niewygodne dla mnie a wygodne dla Ciebie pytania, ale ze
względu na brak u zwierzęcia cech ludzkich: ŚWIADOMOŚCI I ROZRÓŻNIENIA
DOBREGO OD ZŁEGO.

> Tak samo, jak można receptę 'ktoś to tak skonstruował i już' przenieść
> w świat ludzi. Np. ktoś to tak skonstruował, że facet kocha faceta ;)
> I ?
>
>
> Właśnie - wyjdźmy z drastycznych ropuszo-owadzich przykładów w bardziej
> humorystyczny i nie pozbawiony ludzkich relacji.
>
> Jest homoseksualista.
> Żarliwie modli się do Chrystusa, mając jego obraz przed oczami.
> I zaistniało wtedy zjawisko erekcji.Modlacego się, rzecz jasna.
>
> Czy to dobrze, czy źle ? ;)
> Czy powinien z tym walczyć, uznać to za 'niewłaściwe' ?
> A zakonnica ? Czy zakonnica może się zakochać w Chrystusie
> i przeżywać autentyczne podniecenie seksualne podczas modlitwy ?
> ;)))
>
> Dobre, czy złe ?
>
> Czy przeżywanie kontaktu z Chrystusem jest lepsze, kiedy jest
> intelektualne (pobudza nas do intelektualnych rozważań np. na
> temat Miłości itp, itd), czy jeśli jest emocjonalne (wzbudza w nas silne
> emocje) czy może jeśli jest seksualne (ewidentnie 'rusza' nas w dole) ?
Byłem na wielu kursach rozwoju osobistego. Wiem, że
energia seksualna jest bardzo silna. Wiedzą też o tym prowadzący- po to,
żeby uniknąć pułapek z tym związanych. Wiem też, że intelektualne poznanie
jest tak naprawdę niewiele warte- jeśli się zgodzisz- to dajmy spokój
intelektowi. Nie rozumiem natomiast dlaczego rozdzielasz na emocjonalne i
seksualne? Pominąłeś najważniejsze: poznanie duchowe. Dlaczego? Kontakt z
Chrystusem nie powinien polegać na "intelektualizowaniu". Człowiek oddający
się Chrystusowi "roztapia" się w medytacji, modlitwie. Uczucia przez niego
płyną- a on je obserwuje. ROZUMIE je. Nie odrzuca, ale poprzez ich
zrozumienie nie ma z tym problemu- czy odczuł podniecenie seksualne- czy
nie. Może użyć tej energii aby silniej zatopić się w medytacji.




>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Shoko_Asahara
>> Co Ty na to? Chrześcijanin jednoznacznie go potępi. A Ty? A inni
>> buddyści? Był aktywny, miał silny związek z otoczeniem, był
>> odpowiedzialnym za swe działania, a działania te wynikały z jego
>> osobistego bagażu doświadczeń. Był człowiekiem oświeconym. Jeśli jednak
>> uważasz inaczej- to właściwie dlaczego?
>
> Ja nie powiedziałem, że 'nie ma dobra ani zła'. Raczej powiedziałem, że
> istnieją w sposób iluzoryczny ;))) Tylko widocznie nie jest to zrozumiałe.
> I nie będę teraz tego tematu kontynuował. To bitwa o słowa.
W żadnym razie nie mam zamiaru toczyć z Tobą bitew:-). Jednak- jak mawiał
Konfuciusz- naprawę państwa należy rozpocząć od naprawienia pojęć. Zauważ
proszę, jak to się odnosi do naszej dyskusji. A także to, że próbujesz
wszczepić inne pole semantyczne w nasze pojęcie dobra i zła. Mam czasem taki
pomysł, że może też nie do końca Ty je dobrze rozumiesz- tak, jak ludzie
kultury Wschodu wyznający buddyzm. Piszesz, że skonstruowano faceta który
kocha faceta. Dla buddysty to, co on wyczynia z innym facetem to przecież
nie jest nic takiego - no bo jeśli drugi się zgadza...Chrześcijanin powie
jednoznacznie: to jest złe. Odczuwa pociąg seksualny do mężczyzn- to nic
złego. Jednak po to ma rozum (nie: intelekt), żeby zrozumieć swoje emocje.
Po to ma rozróżnienie dobrego i złego, żeby czuć, iż pójście za tymi
emocjami jest złe. Po to ma wolną wolę, aby nad nimi panować.


> Co do Asahary: buddyzm zaleca unikanie ferowania wyroków i oceniania
> 'stopnia oświecenia' innych ludzi. Ale takie przykłady, jaki pokazujesz,
> generalnie określa się tak: 'pomieszanie'. Rozumiem, że chcesz
> precyzyjnych
> kryteriów oceny ?
> Jak ich bardzo potrzebujesz, na własny użytek - to buddyzm Ci je
> dostarczy.
> Są szkoły, w których jest bardzo wyraziście powiedziane, co i jak.
> Hinajana.
> Zamykasz się klasztorze, upraszczasz wszystko do minimum i życie jest
> proste, przejrzyste. 'Tak' lub 'nie'.
> Ale to nie jest żadne wyjście dla człowieka dojrzałego, majacego rodzinę.
> Otoczonego ludźmi, którzy sąCi bliscy. Masz z nimi silny związek,
> tworzysz wspólnotę, macie wspólne obszary życia, dzielicie
> odpowiedzialność.
>
> Co Ciebie zmusza do tego, by się zajmować akurat 'oświeceniem Asahary' ?
> Ja, pełniąc niejako rolę 'specjalisty od buddyzmu' mówię Ci, że postawa
> Asahary jest zupełnie czymś innym, niż to, co się zaleca, co się promuje.
> Tylko trzeba te nauki znać głębiej, posłuchać wyjaśnień wykwalifikowanych
> nauczycieli, może popróbować praktyki medytacyjnej (po wyjaśnieniach).
Rozmawiam z buddystami- i praktycznie zdania ich są rozbieżne. Także co do
Asahary. Nie upierał bym się, gdyby buddyści jednoznacznie się od niego
odcięli. Jednak z jednej strony Ty piszesz , że (jak rozumiem) nie odzywają
się, bo trzymają się zasady, aby nie odnosić się do jego stopnia oświecenia.
Jednak mnie to nie przekonuje- choćby za sprawą Philip Kapleau- którego stan
oświecenia właśnie był głośno poddawany w wątpliwość. Chrześcijanin
człowieka pokroju Asahary nazwie złym, a nie oświeconym. A dla niektórych
buddystów jego oświecenie nie stanowi problemu.


> W "świecie chrześcijańskim" silnie pokutują słowa JPII, który skrótowo
> powiedział, że buddyzm oferuje "soteriologię negatywną, czyli zbawienie
> przez negację świata". I popełnił błąd. Prześlizgnął się po temacie
> i fatalnie pomylił.
> http://religie.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=123857
1443&dzi=1157378304
> Zacytuję JPII:
> "Zbawić się, to znaczy przede wszystkim uwolnić się od zła, zobojętnieć na
> świat,
> który jest źródłem zła. Na tym cały proces duchowy się kończy."
> Powiedz mi, jak wg Ciebie te słowa mają się do mojego bardzo konkretnego
> pytania o ropuchy ? Wyraźnie wskazałem, że kierunek, przynajmniej na
> ścieżce
> bodhisattwy(ścieżka współczucia) jest ODWROTNY: stopniowe pokrycie
> zainteresowaniem wszystkiego, co się wokół nas dzieje, co ma
> z nami związek. To Ty szybko zakończyłes temat "uważam, że nie powinniśmy
> rozpatrywać ..." - czyli powinniśmy się zawęzić. Zerwać związek
> Redart-Ropucha-Czerw'. Zobojętnić.
> Bo nie jesteśmy jeszcze gotowi ? Bo wpierw uporządkujmy świat ludzi ?
Bo- napiszę po raz trzeci: tylko człowiek ma świadomość- i rozróżnienie
dobra od zła. Może zrozumieć swoje instynkty, emocje. Zwierze działa
wyłącznie instynktownie- a te, uznawane za "wyższe"- także emocjonalnie.
Jednak tylko człowiek ma świadomość.



> Cały wywód JPII na temat buddyzmu jest w tym rozdziale pomyłką.
> To obraz stworzony na podstawie jakiegoś wąskiego wycinka nauk
> Hinajany, nauk sutr.
> A buddyzm to jeszcze Mahajana, nauki tantryczne i dzogczen.
> Dopasowane do różnych poziomów 'zrozumienia', czy też panowania
> nad sobą i 'swoim' światem - związkami z innymi ludźmi, potem
> z przyrodą, potem z ...
I dla doktorów Kościoła nie jest niczym dziwnym, że Pisma wykłada się w
zależności od uczniów:-)
>
Pozdrawiam

Chiron.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
27.08 Redart
27.08 Redart
27.08 Chiron
27.08 Redart
27.08 Chiron
27.08 Chiron
27.08 vonBraun
27.08 vonBraun
27.08 Kowalskio
27.08 vonBraun
27.08 Qrczak
27.08 Chiron
27.08 Chiron
27.08 Redart
27.08 Chiron
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem