| « poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2009-08-30 12:08:59
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Hanka wrote:
> On 30 Sie, 11:27, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> > Użytkownik "Hanka"
> > > No i nadal nie wiem, co to jest polit-gramotka :)
> > no to proszę- pozostałe linki sama sobie poszukaj:-). Polit- gramotka=
> > marksizm kulturowy=polityczna poprawnośćhttp://www.towyoming.com/pl.a1.htm
>
> To nie o mnie.
> Na szczescie.
>
> > > uwazam, ze homoseksualizm nie jest
> > > choroba.
> > Homoseksualizm jest chorobą.
>
> Ok. I tu nasza dyskusja na ten temat sie konczy.
> Bo:
> > > Pozwol mi miec swoj poglad na sprawe, tak samo,
> > > jak ja pozwalam Tobie miec Twoj.
> > Ależ oczywiście- czemu miałbym Ci czegoś zabraniać?:-)
>
> Dzieki.
> Jedzmy dalej.
>
> > > Moje uwagi, w Twoim kierunku, nie dotycza
> > > bowiem sedna sprawy, czyli, w tym odcinku
> > > tematu, homoseksualizmu jako choroby lub nie.
> > > W Twoich wypowiedziach dostrzegam wszelako
> > > mnostwo momentow czy argumentow,
> > > naciaganych pod swoje, czyli Twoje, stanowisko
> > > w sprawie.
> > Jeśli twierdzisz, że coś w moich wypowiedziach jest manipulacją (jej próbą)-
> > to proszę- wykaż to konkretnie.
>
> Nie uzylam nigdzie slowa MANIPULACJA.
> Nie uwazam tez, ze Twoje, nazwimy to,
> manewry przy temacie, zasluguja na miano
> manipulacji.
> Powiem tylko tyle:
> Konkretna dyskusja winna opierac sie na konkretnych
> danych, wynikajacych z konkretnych badan;
> ponadto jesli uwazam, ze mam racje,
> powiedzmy w tych, tak zwanych, stu procentach,
> potrafie to udowodnic, pokazujac OBIE strony medalu
> i dopiero na tej podstawie wykazujac, ze te
> powiedzmy, stuprocentowa, racje posiadam.
>
> I dlatego nie jestem w stanie powiedziec np:
> Homoseksualizm NIE JEST choroba,
> czy tez: Tak, Bog ISTNIEJE,
> bo nie mam na to DLA MNIE wystarczajacych
> dowodow.
> Wiec nie mowie.
>
> I tym sie roznimy :)
>
> Nie mam Ci czego wykazywac.
> Nie ma manipulacji.
> Jest powierzchownosc oceny oraz brak rownego
> spojrzenia na dwie strony medalu.
> I wynikajace z tego konsekwencje.
>
> > Nie cierpię erystyki, nie muszę mieć racji-
> > choć - bywa- czasem ją mam. Póki co- podałaś same ogólniki. Jak zrozumiałem
> > sens tego, co napisałaś: "ja trochę manipulowałam, ty też trochę
> > manipulowałeś- to jest ok".
>
> Nie rozumiemy sie niemal w ogole.
> Wiem, ze slowa sa zbyt ubogie, by przekazywac wszystko,
> co myslimy.
>
> Jeszcze raz:
> Nie ma manipulacji.
> Jest niedoskonalosc obustronnych uzgodnien.
> Jest Twoj brak dystansu do tematu.
> Jest moje dzialanie, dla Ciebie nielatwe do przyjecia,
> SYGNALIZUJACE mozliwosc istnienia wiecej niz
> jednego obrazu danej sprawy.
>
> > > > Na portalach hetero- jak Ci także
> > > > napisałem, ktoś piszący o czymś takim został by wycięty i najpewniej
> > > > zignorowany- uznany za trola albo zboczka.
> > > Dopoki nie przeprowadzimy tego typu
> > > doswiadczenia, nie mozemy pisac o tym
> > > w trybie konkretu i pewnika.
> > Po pierwsze- wystarczy zrobić bardzo prosty eksperyment- albo i nie. Można
> > tylko napisać do adminów takich portali- niech się wypowiedzą. Po drugie:
> > dla mnie to brzmi co najmniej dziwnie: jesteś kobietą, a ja odwołuję się do
> > Twojej kobiecości:
>
> Blad.
> W powaznej dyskusji nie ma plci.
> Sa argumenty i konkrety.
>
> > jak Ty, Droga Damo- zareagowała byś, gdybyś np w
> > poszukiwaniu partnera- być może nawet życiowego- dała ogłoszenie na portalu
> > randkowym- a odpowiedział by klient konkretnie Ci proponując wyuzdany seks?
> > Albo jakbyś na takim portalu zobaczyła podobne ogłoszenie- czy zachęciło by
> > Cię to do korzystania z takiego portalu, czy może wręcz przeciwnie?
>
> Hehe, i znowu widze to, o czym juz ktos tu wspomnial,
> Paulina lub Qra.
> Seks malzenski po ciemku, i koszula z dziurka.
>
> No ale, zeby o tym spokojnie rozmawiac, musielibysmy
> najpierw ustalic, uzgodnic znaczy, co dla kogo jest
> wyuzdaniem.
>
> > > > dlatego uznałem Twoje wypowiedzi za skrępowane ideologią. Czy się mylę?
> > > Z reguly rzadko wchodze w dyskusje takie,
> > > jak niniejszy temat, przede wszystkim dlatego, ze
> > > nie istnieje cos takiego, jak stuprocentowa pewnosc,
> > > jak niezbite dowody, jak obiektywna ocena.
> > Zakładając, że masz rację- to z tego powodu nie należało by toczyć żadnej
> > dyskusji, prawda?
>
> NIGDY nie zakladam, ze mam racje.
> Wiec mozemy dyskutowac do u.s.
> Tylko, ze moze nam zabraknac, juz nawet nie
> cierpliwosci czy argumentow, lecz zwyczajnie,
> czasu.
> :)
>
> > > Doskonale wiemy, ze WSZYSCY nurzamy sie
> > > w podobnym sosie memow.
> > > Bezczelnoscia z mojej strony byloby stwierdzenie,
> > > ze sama to wszystko wymyslilam :)
> > > Te zasady, pomysly na zycie, i tak dalej.
> > I moje postawy nie są wolne od ideologii, czyichś pomysłów, zaakceptowanych
> > przeze mnie, etc. Kwestia tylko- na ile sobie z tego każde z nas zdaje
> > sprawę- ŚWIADOMIE.
>
> Taka rozmowa ladnie pokazuje, ze konglomerat
> nabytych przez nas w rozny sposob podobnych
> elementow wyposazenia, niekiedy identycznych
> memow, doswiadczen, i tak dalej, za kazdym razem
> tworzy absolutnie odrebna jednostke.
>
> Uzgodnienia pozwalaja tym odrebnym bytom na
> swobodne komunikowanie sie, na wspolne dzialanie,
> wspolne zycie.
>
> Jednak, czy tego chcemy, czy nie, MYSL pozostaje
> absolutnie odrebna i dla kazdej jednostki jedyna
> w swoim rodzaju, a w dodatku, przez nikogo
> nieweryfikowalna.
>
> I tym optymistycznym akcentem koncze swoj udzial
> w tej fascynujacej dyskusji.
> Dziekuje za rozmowe na poziomie, a takze za kilka
> cennych uwag.
> Bo, tak jak napisalam wczesniej, im wiecej ROZNYCH
> postaw i opinii poznajemy, tym latwiej jest wedrowac,
> tym precyzyjniej dokonujemy wyborow.
> Dodam, coraz bardziej swiadomych.
>
> Pozdrawiam.
Może to twoje niezdecydowanie bierze się z tego że wiele osób
napotykasz z homofobią, ale to raczej w ich przypadku mówi się o
chorobie=
http://wyborcza.pl/1,90705,3134654.html?as=4&ias=5
Do tego jeszcze niedawno Watykan wydał instrukcję zakazującą
przyjmowania homoseksualistów do seminariów duchownych.
Ta instrukcja wywołuje smutek. Należy ją czytać jako reakcję na
liczne
skandale w seminariach w Austrii, Irlandii czy w USA. Dochodziło tam
do wielu nadużyć na tle seksualnym. Odpowiedzią władz kościelnych
jest
ograniczenie dostępu do kapłaństwa dla homoseksualistów. Ten tekst
jest bardzo niejednoznaczny. Niektórzy biskupi interpretują go jako
całkowity zakaz, inni jako pewne ograniczenie.
W Kościele katolickim jest wielu księży, a nawet biskupów o
orientacji
homoseksualnej. Wielu z nich to wspaniali, żyjący w czystości
kapłani.
Przez ten dokument mogą się poczuć napiętnowani.
Mam jednak nadzieję, że jest to początek ważnej dyskusji. Być może
wreszcie kościelne władze zaczną brać pod uwagę to, co na temat
homoseksualizmu mówi medycyna. Z tym ludzie się rodzą i nie da się
tego leczyć, a nakłanianie do leczenia z homoseksualizmu, zamiast
pomagać, może pogłębiać u tych ludzi niedojrzałość, nerwicę. Jak
dotąd
nie do końca przyjmuje się to do wiadomości. Charakterystyczne jest,
że w pierwszej wersji katechizm zawierał sformułowanie, że
homoseksualiści nie wybierają swej skłonności i jest ona głęboko
zakorzeniona. W redakcji zostało to zmienione. Autorzy postanowili
nie
podkreślać faktu, że homoseksualizm może być cechą nienabytą. Często
nadal wychodzi się w Kościele z założenia, że homoseksualizm należy
leczyć. To wygodne stanowisko, bo eliminuje dyskusję moralną. Pozwala
nie modyfikować dotychczasowych przekonań, opartych na literalnej i
ahistorycznej lekturze Biblii. Niemniej są one sprzeczne ze
współczesną nauką. Podobnie jak kiedyś mieliśmy problemy z przyjęciem
do wiadomości nowego obrazu świata, który za sprawą Kopernika
rujnował
dotychczasowe wyobrażenia o Bogu i kosmosie, tak dziś istnieje opór w
Kościele wobec przyjęcia do wiadomości opinii większości specjalistów
na temat natury homoseksualizmu. Dlatego wynajduje się jakichś panów
(zupełną mniejszość), którzy ogłaszają światu, że potrafią "wyleczyć"
z homoseksualności każdego, kto tylko tego zapragnie. W swoim czasie
podobne kontrowersje budziła także teoria ewolucji, jako że zmuszała
do modyfikacji rozumienia tekstów o stworzeniu człowieka, zastąpienia
wyobrażeń religijnych na temat genezy ludzkości teorią naukową.
--Poglądy Ojca są w Polsce bardzo kontrowersyjne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2009-08-30 13:07:52
Temat: Re: redart - pytania o podstawyOn 30 Sie, 14:08, glob <r...@g...com> wrote:
> Może to twoje niezdecydowanie bierze się z tego że wiele osób
> napotykasz z homofobią, ale to raczej w ich przypadku mówi się o
> chorobie=
> http://wyborcza.pl/1,90705,3134654.html?as=4&ias=5
Dzieki, Glob, za linka.
Chetnie poczytam i pomysle.
Nie, nie jestem niezdecydowana.
Lecz moje skrajne poglady zachowuje dla siebie.
Ostracyzm stada to temat, ktoremu moglam podolac
tylko raz.
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2009-08-30 18:53:21
Temat: Re: redart - pytania o podstawyQrczak wrote:
...
>> Mojego syna przekonałem krótko:
>> kiedyś, na spacerze, zobaczyliśmy parkę obściskującą się w parku.
>> Syn powiedział, że to jego znajomy i znajoma z roku. Postanowiłem
>> wykorzystać tę okazję. Spytałem, jakie to w nim wzbudza uczucia,
>> emocje? Był zdziwiony, powiedział, że wszystko jest ok. No dobrze- niech
>> ci będzie. Niech się ściskają. Teraz zamknij oczy, i wyobraź
>> sobie, że to tam na ławce siedzi ten twój kolega z roku z innym
>> kolegą- i co czujesz? Odruch wymiotny u syna wiele mi odpowiedział.
>> Zapytałem więc, czy nadal uważa pary homo- za normalne? I już nie
>> był taki pewny siebie... Redarcie- potrafisz się skonfrontować z taką
>> sytuacją? Wywal to ze
>> swojej głowy- co masz w sercu?
> Trzeba się było zapytać syna, co czuje na myśl, że to mogą być dwie
> jego koleżaki.
:)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2009-08-30 18:59:44
Temat: Re: redart - pytania o podstawyChiron wrote:
...
> Redarcie- z iloma ludźmi nie rozmawiałem na tematy homoseksualistów,
> to bardzo wielu przyznawało, że czuje wstręt (dotyczy mężczyzn-
> kobiety rzeczywiście reagowały liberalniej). Ten wstręt IMO jest
> czymś zupełnie naturalnym- podobnie jak- nie przymierzając- wstręt to
> koprofagów, nekrofilów etc. I żadna propaganda- nawet najbardziej
> nachalna- tego nie zmieni. A często wręcz przeciwnie. Co wcale nie
> oznacza, że nie uczyłem dzieci szacunku dla tych ludzi.
> serdecznie pozdrawiam
Sądzisz więc, że propaganda, ani inne namawianie nawet najbardziej nachalne,
nie zmieni wstrętu mężczyzn heteroseksualnych do homoseksualnych zachowań?
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2009-08-30 19:08:57
Temat: Re: redart - pytania o podstawyXL wrote:
>> To, co wiem napewno: samo zainteresowanie erotyczne to dla mnie
>> naprawdę bardzo mało. Seks bez miłości dla mnie to forma...onanizmu.
> Howgh!
> Używanie drugiej osoby w charakterze wibratorka ;-D
Coś mi to mówi poprzez znany i poularny na grupie XL
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2009-08-30 19:20:29
Temat: Re: redart - pytania o podstawyPaulinka wrote:
>>>> mam. Poprzedzoną kontaktami z wymienionymi grupami.
>>> Co tam się w tym qrniku dzieje!
>> Trzeba jakieś spotkanie w klubie gejowskim zrobić.
> We wrocławskim Pałacyku kiedyś było, teraz to nie wiem, ale zapraszam,
> możesz bez konsekwencji obejrzeć moje dłonie ;)
Tiaa... pościągasz brylanty najpierw. :D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2009-08-30 19:31:03
Temat: Re: redart - pytania o podstawymichal pisze:
> Paulinka wrote:
>>>>> mam. Poprzedzoną kontaktami z wymienionymi grupami.
>
>>>> Co tam się w tym qrniku dzieje!
>
>>> Trzeba jakieś spotkanie w klubie gejowskim zrobić.
>
>> We wrocławskim Pałacyku kiedyś było, teraz to nie wiem, ale zapraszam,
>> możesz bez konsekwencji obejrzeć moje dłonie ;)
>
> Tiaa... pościągasz brylanty najpierw. :D
Nie pościągam. Zawsze mam obrączkę i zaręczynowy, na który tż lat 20
składał swoje kieszonkowe, ale śliczny jest :)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2009-08-30 20:03:45
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h7ei79$df0$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
> ...
>> Redarcie- z iloma ludźmi nie rozmawiałem na tematy homoseksualistów,
>> to bardzo wielu przyznawało, że czuje wstręt (dotyczy mężczyzn-
>> kobiety rzeczywiście reagowały liberalniej). Ten wstręt IMO jest
>> czymś zupełnie naturalnym- podobnie jak- nie przymierzając- wstręt to
>> koprofagów, nekrofilów etc. I żadna propaganda- nawet najbardziej
>> nachalna- tego nie zmieni. A często wręcz przeciwnie. Co wcale nie
>> oznacza, że nie uczyłem dzieci szacunku dla tych ludzi.
>> serdecznie pozdrawiam
>
> Sądzisz więc, że propaganda, ani inne namawianie nawet najbardziej
> nachalne, nie zmieni wstrętu mężczyzn heteroseksualnych do homoseksualnych
> zachowań?
>
Propaganda- i nachalne zachowania, które obserwujemy obecnie bardzo
zmieniają wstręt mężczyzn hetero- do homo-. Dochodzi do polaryzacji
zachowań: zwykły wstręt, ale połączony z tolerancją i szacunkiem dla ludzi
często obecnie przeradza się w agresję do homoseksualistów
pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2009-08-30 20:27:09
Temat: Re: redart - pytania o podstawyDnia Sun, 30 Aug 2009 22:03:45 +0200, Chiron napisał(a):
> Propaganda- i nachalne zachowania, które obserwujemy obecnie bardzo
> zmieniają wstręt mężczyzn hetero- do homo-. Dochodzi do polaryzacji
> zachowań: zwykły wstręt, ale połączony z tolerancją i szacunkiem dla ludzi
> często obecnie przeradza się w agresję do homoseksualistów
Oczywiście: następuje zmiana dotychczasowego obojętnego!!! nastawienia na
skrajnie negatywne, poprzez utrwalenie stereotypu homoseksualisty jako
odmieńca, który na paradzie kopuluje publicznie z drugim takim samym
odmieńcem oraz chce wejść z tym życiowym modelem do szkół, aby zmieniać
nasze dzieci np.
Czyli krzykliwość homoseksualistów i manifestacyjne obnoszenie się ze swoją
orientacją robi im samym najwięcej krzywdy.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
210. Data: 2009-08-30 20:50:32
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
XL wrote:
> Dnia Sun, 30 Aug 2009 22:03:45 +0200, Chiron napisaďż˝(a):
>
>
> > Propaganda- i nachalne zachowania, kt�re obserwujemy obecnie bardzo
> > zmieniaj� wstr�t m�czyzn hetero- do homo-. Dochodzi do polaryzacji
> > zachowa�: zwyk�y wstr�t, ale po��czony z tolerancj� i szacunkiem dla
ludzi
> > cz�sto obecnie przeradza si� w agresj� do homoseksualist�w
>
> Oczywi�cie: nast�puje zmiana dotychczasowego oboj�tnego!!! nastawienia na
> skrajnie negatywne, poprzez utrwalenie stereotypu homoseksualisty jako
> odmie�ca, kt�ry na paradzie kopuluje publicznie z drugim takim samym
> odmie�cem oraz chce wej�� z tym �yciowym modelem do szk�, aby zmienia�
> nasze dzieci np.
> Czyli krzykliwo�� homoseksualist�w i manifestacyjne obnoszenie si� ze
swojďż˝
> orientacj� robi im samym najwi�cej krzywdy.
>
>
> --
>
> Ikselka.
Racze krzykliwość głupich bab, co zobaczyły samolot i z ciemnoty uzały
go za ufo i myślą, że to inwazja z kosmosu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |