Data: 2001-09-11 12:24:09
Temat: Re: regulacja oddechu
Od: Daga Gorczyńska <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Eva <e...@w...pl> w artykule news:9nkotq$7g$1@news.tpi.pl pisze...
>
> Z tym oddychaniem świadomym to bywa różnie.
> Znam w teorii różne metody i wiem, że np. w jodze dzialają bardzo
skutecznie.
> Ale trzeba to przećwiczyć pod okiem kogoś dla kogo joga nie ma
tajemnic.
Nie tylko w jodze, czasem życie zmusza do świadomego oddychania, kiedy
np. ośrodek w mózgu za oddychanie odpowiedzialny szwankuje i nie za
bardzo współpracować chce. Trwa to trochę, ale często można wypracować
samodzielne oddychanie, które po jakimś czasie przeradza się w
mechanizm automatyczny podobny do tego, a jakim np. zamykasz drzwi na
klucz wychodząc z domu. Robisz to machinalnie nie myśląc o tym. :)
> W stresie nie oddycha się normalnie. Oddycha się za płytko.
W ogóle oddycha się płytko, skoro wykorzystujemy średnio 1/5 płuc.
Człowiek jest mistrzem w funkcjonowaniu dużo poniżej własnych
możliwości, podobnie przecież jest z mózgiem - jak niewielką cząstkę
mózgu wykorzystujemy? :(
> Z własnych doświadczeń wiem, że nie chodzi o wdech, ten można wziąć
bez problemu.
> Gorzej z wydechem - powietrze zostaje uwięzione w płucach i czasem aż
boli:).
Albo nie zostaje przetworzone w ogóle... Płuca powinny przetwarzać ok.
4% wdychanego tlenu, czyli po 2% na każde płuco. Problem się zaczyna,
kiedy tego nie chcą robić z rozmaitych przyczyn...
> Oczywiście nie powietrze boli;).
Płuca - owszem. :)
> Chodzi o to mniej więcej, że człowiek spięty usztywnia się mięśniowo
i mięśnie sterujące oddychaniem
> nie pracują prawidłowo.
Prawda. Te spięte mięśnie przemówiły do mnie, kiedy niewygodnie siedząc
nie byłam w stanie sę otworzyć na sesji terapeutycznej i nie wydusiłam
ani słowa. Wtedy nawet psychoanalityczną kozetkę zrozumiałam, choć
freudyści to nie jest to, co lubię najbardziej. :) Zwłaszcza z ich
prowadzącym, który znika z oczu pacjentowi. :)
Serdeczności!
Daga
|