Data: 2006-10-05 05:30:10
Temat: Re: reklamacja - buty Lasocki
Od: "Olik" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tresea" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eg0jvj$8v5$1@inews.gazeta.pl...
> Gdy odbieralam buty zamienilam kilka slow z panem, ktory opowiedzial mi o
> butach z Baty. Kupil za 400 zl i dopiero po czwartej reklamacji laskawie
> oddali pieniadze.
Mój mąż dwie pary Baty reklamował. Nie uznali mu reklamacji, bo choć były to
skórzane półbuty, które kupił na jesień, nie powinien w nich chodzić, bo
wtedy bywa mokro. LOL. W końcu znalazł adres sądu konsumenckiego, odesłał
tam jakieś papierki i po miesiącu przyszła kolejna odpowiedź od Baty, że w
imię dobrego wizerunku firmy reklamacje uznali, ale musi odebrać kasę w
Warszawie. Napisał kolejny raz z prośbą (złośliwie już) o sfinansowanie
podróży z Gdyni do stolicy. Po tym liście okazało się, że w takim razie może
przyjechać do Gdańska. Pojechał z paragonami do sklepu i odzyskał kasę.
Wydał ją na buty Ecco i jest zadowolony ale nawkurzał się strasznie.
Olik
|