Data: 2006-07-29 22:38:04
Temat: Re: relatywizm a dogmatyzm
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
::-:: dysmorfofob ::-:: napisał(a):
>> Jakby nie patrzec, istnieje jedna obiektywna wykladnia - ta wykladnie
>> to *logika*. Wladajac logika mozesz wykazywac *wewnetrzne*
>> sprzecznosci wewnatrz czyjegos systemu myslenie, w ogole nie
>> interesujac sie "prawdziwoscia" bazy aksjologicznej tego systemu.
> Eh...sprawdzone kilka razy w praktyce: to sie zwykle konczy wywolaniem
> rozpaczy/agresji, odpowiednio u kobiet/mezczyzn , z ktorymi dyskutujesz.
> IMHO jesli ktos tworzy swoj swiatopoglad glownie przyjmujac lub
> odrzucajac rozne "napotkane dogmaty" - to ostatnia czynnoscia jakiej sie
> podejmie bedzie proba swiadomej i logicznej weryfikacji spojnosci tegoz
> swiatopogladu.
Tak. Swiatopoglad wiekszosci ludzi to eklektycznie posklejane fragmenty,
zabobonow, roznych mysli filozoficznych i systemow etycznych, plus
ogromne polacie "ziemi niczyjej" na ktorych panuja "koczownicze hordy"
gwaltownych emocji i prymitywnie egoistycznych interesow. Owa reakcja
rozpaczy/agresi to wlasnie szrza takiej hordy...
Zeby dlugo nie szukac: obsesyjne uwielbienie katolikow do kary smierci i
logiczna ekwilibrystyka do ktorej sie uciekaja, by choc zachowac pozory
konsekwentnosci.
[ http://prawy.net/index.php?dz=felietony&id=11491&sub
dz= ]
[ http://prawy.net/index.php?dz=felietony&id=11451&sub
dz=124 ].
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|