Data: 2019-12-30 02:09:40
Temat: Re: robot planetarny kenwood
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2019-12-29, Trefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .12.2019 o 15:15 <d...@g...com> pisze:
>
>> On Sunday, December 29, 2019 at 1:29:13 AM UTC+1, Marcin Debowski wrote:
>
>
> (...)
>>> > 2. mogę zmieniać przepisy jak mi się żywnie podoba dzięki czemu nigdy
>>> > się nie znudzę chlebem powszednim.
>>>
>>> Przy maszynie też możesz.
> (...)
>
> Jest cała masa chlebów, dla których schemat czasowy maszyny uniemożliwia
> prawidłowy wypiek.
> Choćby dowolny na zakwasie - czasy wyrastania są stanowczo za krótkie.
Jasne, ale tez nie jest tak, że maszyny nie umożliwiają pieczenia wedug
różnych przepisów. Nb. niektóre na zakwasie powinny wyrosnąć spokojnie w
te 2-3h (+1h pieczenia) a taki program w mojej jest. Z tym, że ja bym w
ogóle nie pierniczył się z maszyną jak już się bawię w chleb na zakwasie
- tak trochę MZ zaprzecza to idei tego typu pieczenia, ale ponownie, co
komu lepiej służy.
Maszyna jest użyteczna jak się lubi codziennie świeże pieczywo a nie ma
się czasu i sił aby się tym porządnie zająć. Wracasz po 18-19 z roboty,
masz jeszcze sporo w chałupie do ogarnięcia i teraz weź rób to wszystko,
nawet jesli rzecz miałby się sprowadzić do używania zamrożonego ciasta.
A tu, wlewasz wodę, wsypujesz mieszankę, nastawiasz pieczenie na 2'gą, a
rano, wstajesz, wciągasz w nozdrza rokoszny zapach, który jeszcze się w
okolicach unosi, teraz jeszcze tylko łomot od domowników, że coś w nocy
znowu hałasowało i już można się delektować chlebkiem.
> Otóż mała pojemność komory pieczenia powoduje, że ciasto staje się bardzo
> nieodporne na niewłaściwą ilość płynu.
> Zwłaszcza zbyt wilgotne ciasto degraduje wypiek - bochenek staje się
> wklęsły/opadnięty :)
Potwierdzam. Zdarza się to dość często.
> https://i2.wp.com/www.jamaska.pl/wp-content/uploads/
2016/07/DSC_0164-e1468505100115.jpg
> Cały art.
> http://www.jamaska.pl/2016/07/chleb-zakwasie-automat
u/
>
> W piekarniku chleb ma szansę "odetchnąć", nadmiar płynu ulatnia się do
> dużej pojemności piekarnika, co w skrajnym przypadku nawet wspomaga
> utworzenie chrupiącej skórki.
Ja to sobie tłumaczę trochę inaczej, ale to jest MZ złożenie paru
czynników w tym tego, o którym napisałeś: u mnie elementy grzejne są u
dołu. Góra to wyłącznie izolacja i "wywietrznik". Dla porównania, w
normalnym piekarniku, ogrzewanie jest bardziej równomierne i jest go
zdecydowanie więcej u góry. Jak chleb zaczyna się ogrzewać to staje się
najpierw bardziej miękki, póki temperatura / odparowanie wody go nie
zetną. No i teraz niewiele trzeba aby taka napęczniała klucha oklapła,
jesli ten proces się przeciągnie, a w maszynie trwa to zdecydowanie
dłużej i własnie u góry.
--
Marcin
|