Data: 2006-02-05 23:43:11
Temat: Re: róbta co chcę...
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bremse:
> [...]
> Tak się jeszcze zapytam na koniec - czy ja jestem nienormalny,
> bo oczekuję szczerości, zaufania, normalnej rozmowy bez gierek,
> oraz jasnych sytuacji bez żadnych matactw?
Tak, oczywiscie ze jestes normalny. :)
Biorac pod uwage, ze zarowno wsrod m jak i wsrod k istnieja takie
jednostki, ktore - mowiac metaforycznie - w zupelnosci zadowala
piwo (notabene nawet podane w niedomytym naczyniu), oraz takie,
ktorym bardziej tu chodziloby o browar, problem z teoriami PB
i innych Szacownych-inaczej Debili mu wtorujacych polega
na blednym adresowaniu "recept" sprawdzajacych sie w wypadku
zdesperowanych minimal/onan-istow a-seksualnych oraz
niesprawdzajacych sie w przypadku osob oczekujacych
/potrzebujacych w relacjach m-k czegos wiecej, czyli mniej
zdesperowanych i przy tym znaczaco bardziej wymagajacych.
> ... co do zwiększania atrakcyjności, to ja czasami robię coś
> zupełnie przeciwnego - raczej zniechęcam "łowczynie", by
> sprawdzić czy kobieta zainteresowała się mną jako człowiekiem
> (osobowość), czy bada okazję na upolowanie jelenia.
Coz, ten sposob nawiazywania znajomosci jest swietny. :)
Tak sie sklada, ze sam zaliczam sie do grona stosujacych
z powodzeniem tego rodzaju "techniki", co skutecznie
pozwala/-lo mi unikac okazji do narazania sie na nad-gotowosc
do rozwijania relacji ze strony ze tak powiem tych mniej
wydarzonych [psychomentalnie] ~istot uznawanych powszechnie
tez za kobiety.
Badzo polecam - oczywiscie _tylko_ tym bardziej wymagajacym. ;)
--
Czarek
|