Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "boniedydy" <b...@z...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: rodzina meza
Date: Fri, 25 Apr 2003 17:41:53 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 55
Message-ID: <b8bl2k$is$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b86ad8$r2r$1@atlantis.news.tpi.pl> <3...@n...home.net.pl>
<b88ca6$olo$1@nemesis.news.tpi.pl> <b8arq9$gph$1@atlantis.news.tpi.pl>
<M...@n...onet.pl>
<b8avq6$niu$1@nemesis.news.tpi.pl>
<M...@n...onet.pl>
<b8bffd$r94$1@atlantis.news.tpi.pl> <b8bgpd$4ec$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pt182.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1051285396 604 80.55.19.182 (25 Apr 2003 15:43:16 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 25 Apr 2003 15:43:16 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:37550
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Anka P." <v...@a...pl> napisał w wiadomości news:
> W dniu, który zapamietamy na wieki 04/25/2003 04:06 PM, boniedydy
> postanowił/a nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:
>
> > Fakt, ale Ania wyraźnie pisze, ze jakaś tam ciotka z Włoch nic jej nie
> > obchodzi. Więc to nie wyglada na chęć jakiegoś współżycia z rodziną na
> > warunkach zaakceptowanych przez obie strony. Nie wnikam, z jakiego
powodu
> > nie ma tej checi.
>
> a dlaczego mialabym wyrazac chec?
> nie jest to moja ciotka, a TZa
> widzialam ja raz w zyciu ( o ile to ta ciotka),
Właśnie dlatego, że jest to ciotka TŻa.
on czesciej, ale to nie
> zmienia faktu, ze babcia dostala (za przeproszeniem) pierdolca na
> punkcie ciotki, kiedy ta wyjechala do Wloch kilka lat temu i tam zostala
> na stale
Stosunek babci do ciotki nie ma nic do tego. Zresztą, czy az tak wierzysz
babci?
> ciotka jest mi osoba calkiem obca
No pewnie, jeżeli jej jeszcze nie znasz, a w dodatku unikasz poznania jej,
nie ma szans, żeby Ci się stała znajoma.
> poza tym nie odzywalam sie wczesniej, ale teraz chcialabym ci
> pogratulowac rodziny i tego ze utrzymujesz z nia kontakt
> ale nadal nie probujesz nawet zrozumiec, ze inni moga wcale tego nie
chciec
Ależ oczywiście, że to rozumiem, jeśli rodzina jest niefajna. A moja rodzina
to faktycznie cud rzadki i aż proszący się o troskliwą pielęgnacje - i może
własnie dlatego, że jest troskliwie pielęgnowana, jest taka, jaka jest.
> ja o niebo wole swoich przyjaciol, ktorych mam wyprobowanych na dobre i
> na zle i na nich mi zalezy
> a nie na rodzinie (mojej i meza), ktora niestety jest falszywa,
> antypatyczna, powierzchowna i dla ktorej licza sie jedynie pozory i to
> co ludzie powiedza
> nie chce brac w licytacji ktorej kuzynki maz zarabia najwiecej, ktore
> dzieci sa ladniejsze, madrzejsze, zdolniejsze i chodza do lepszego
ogolniaka
No widzisz, to jest jakiś powód. Ale chcę Ci pokazać druga stronę; istnieje
taka możliwość, że oni sie nie licytują, tylko rozmawiają, a Ty odbierasz
jako licytwoanie się. Jednak jeśli faktycznie obcowanie z nimi jest nie do
zniesienia, nie pozostaje nic innego, jak się odciąć.
boniedydy
|