Data: 2004-05-05 07:24:52
Temat: Re: rofl
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah>
Pokaż wszystkie nagłówki
Michal w wiadomości news:slrn.pl.c9g9m0.2a9.michal_@unique_mike.computer
pisze:
> Jak dla mnie to co napisał Leszek Serdyński jest logiczne i
> zrozumiałe
Coz, dla mnie nie jest. Jesli ilosc/proporcje weglowodanow w stosunku do
innych makroskladnikow zaczniesz traktowac uznaniowo, indywidualnie, a jej
optymalnosc bedziesz uzasadnial dobrym samopoczuciem, to rodzi sie
nastepujace pytanie: dlaczego traktowac tak tylko weglowodany, a nie
wszystkie makroskladniki brane pod uwage przez Kwasniewskiego? Stad prosta
droga dochodzimy do stanu, w ktorym diete kazdej jednej osoby czujacej sie
dobrze mozemy traktowac jako diete optymalna. Trzeba sie na cos zdecydowac:
albo rybki, albo akwarium. Albo istnieje cos takiego, jak dieta optymalna
Kwasniewskiego, albo nie wymyslil on kompletnie niczego poza baaardzo
ogolnikowym terminem, pod ktory mozna podciagnac dokladnie wszystko.
|