Data: 2004-05-10 11:51:14
Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Our newsgroup friend Karolina Matuszewska wrote:
>>>Nie krzyczę, to Biochemia Harpera była uprzejma napisać to kapitalikami,
>>>w dodatku pogrubionymi.
>> Ile konkretnie? Jest coś na temat ilości błonnika?
>
> Piszą, że podaż błonnika ma być duża. Co bardzo kłoci się z Krysinym
> stwierdzeniem, że błonnik jest człowiekowi zupełnie niepotrzebny,
> bezużyteczny, i niejadalny.
"Niejadalny" to stwierdzenie bardzo szerokie :) Faktem jest, że błonnika
NIE TRAWIMY, więc niejako jego rola to już nie działka biochemii,
prawda?
> Zresztą -- kiedyś już Sowa usiłowała
> podpytać Krystynę, dlaczego w takim razie ona sama je błonnik w
> produktach, ale z odpowiedzi Krystyny o tym, jak to ona "je ale się nie
> odżywia" można było się najwyżej pośmiać, bo wyciągnąć wiosków nijak się
> nie dało.
Zawsze zjemy trochę błonnika. Pytanie tylko, czy robimy to przy okazji
czy celem naszej diety jest jedzenie błonnika.
>> Jeśli jakaś książka ma więcej niż 1 zdanie, to można założyć, że gdzieś
>> jest błąd.
>
> No, jasne. Natomiast w kwestii spożycia tłuszczów nasyconych w dużej
> ilości (BH tego nie zaleca AFAIK) panuje powszechna zgoda i
> jednomyślność. :>
Niekoniecznie. Coraz więcej badań wskazuje, że niekoniecznie spożywane ww.
tłuszcze są przyczyną zmian miażdżycowych.
Na bieżąco takie wyniki są prezentowane na tej grupie przez optymalnych.
>> Z błonnikiem sprawa nie wygląda chyba tak jednoznacznie i jeśli chodzi o
>> jego spożycie to jest on bardziej istotny dla dobrej perystaltyki
>> jelit...
>
> Sęk w tym, że wygląda jednoznacznie i wszystkie czasopisma medyczne to
> potwierdzają. Wykonano fąfdziesiąt badań potwierdzających dobroczynny
> wpływ błonnika w profilaktyce raka jelita grubego i wiele innych
> schorzeń, nie mówiąc już o takich przyziemnych sprawach, jak
> profilaktyka zatwardzenia :>
Jednak mimo wszystko niektórzy przytaczali tu różne wyniki badań na
temat błonnika. Zresztą- dobroczynny wpływ to jedno, a KONIECZNOŚC
spożywania to co innego chyba. Jak pisałem- ja osobiście zjadam pokaźne
ilości błonnika. Ale nie uznaję tego za świętą konieczność.
>> Żywienie Optymalne jest oparte na opisie procesów biochemicznych w BH
>> zachodzących w komórkach organizmu. A jakie ma znaczenie błonnik dla
>> szlaków metabolicznych?
>
> Po pierwsze -- nie bardzo. Wiele z tych opisów procesów biochemicznych
> nie raz było tu już demaskowane jako, khem, "delikatnie przeinaczone"
> (jak to ładnie napisał Cooler -- kartki w BH się skleiły...). Po drugie
> -- żywienie to nie tylko szlaki metaboliczne. To też fizjologia. Zapytaj
> więc raczej -- jakie ma znaczenie dla procesów fizjologicznych.
Szybszy przepływ treści pokarmowej przez układ pokarmowy... Jakie są
tego zalety a jakie wady? Bo coś w tym jest, co piszą optymalni, że im
szybciej pokarm "przepłynie" tym mniej można go wchłonąć. A chyba nie ma
sensu jeść tak, żeby trzeba było wypychać treść pokarmową czym prędzej
przy pomocy błonnika?
--
Mike
|