Data: 2004-05-10 14:23:06
Temat: Re: rofl
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal" <m...@s...nospam> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.c9uqj2.1j2.michal_@unique_mike.computer
...
> Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
> >>> "WŁÓKNO - uciążliwy, ale konieczny składnik pasz dla przeżuwaczy
> >>> http://www.dor-rol.com.pl/dir-arch/0400-6-9.htm "
> >> Co w tym żenującego?
> >
> > Forma? Dlaczego w dyskusji o roli blonnika w diecie czlowieka
wykorzystywac teksty dla... rolnikow?
> Aby być kontrowersyjnym zapewne. Poza tym jest wiele podobieństw w
> żywieniu ludzi i zwierząt. Dla mnie taki dobór materiałów nie jest
wcale
> zły. Wiele eksperymentów dot. nowych leków, środków farmakologicznych,
> diet przeprowadza się np. najpierw na szczurach. I później oznajmia
się ochotnikom: szczury skorzystały więc Ty też możesz.
No właśnie. Ludzkości trudno obejść się bez zwierząt doświadczalnych,
a nawet szykują się przeszczepy ich narządów dla ludzi.
Czy to nie paranoja straszyć ludzi jedzeniem golonki, bo niezdrowa,
ale przeszczep serca świni ma być zdrowy... (????) 8[
> > Chyba tylko po to, by komus w prymitywny sposob
> > dopiec. To nie pierwszy raz, kiedy Krystyna zdradza sie publicznie
ze swoim sposobem postrzegania ludzi odzywiajacych sie inaczej,
> Ja żywię się inaczej a nie widzę, żeby mnie jakoś "gorzej"
> postrzegała,
No właśnie :)
> no ale może się mylę.
Ty mnie nie nenerwuj! (jakby powiedział Laskowik)... ;)))
Nikt na tej grupie tak Cię nie "okomplemencił" jak JA!... :)))
Nawet się wymieniliśmy cmoknięciem z MOJEJ inicjatywy... ;>
> > niz ona sama, vide
> > jej rysunkowy zarcik o wegetarianach, ktorzy biednym owcom wyzeraja
na kolanach trawe z pastwiska.
> Jak dla mnie to kwestia luźnego podejścia do tematu. Równie dobrze
> wegetarianie mogą nabijać się z "mięsożerców"... Tak długo, jeśli
przez żarty przebija atmosfera... żartu i akceptacji dla innego
człowieka.
No właśnie, no właśnie! :)
A czytałeś (także o nas) wegeryki? :)
http://www.vege.pl/str.php?dz=85&s=1
I o ile dobrze pamiętam, nikt z niewegetarian nie skarżył się,
że jest natchnieniem poetyckiej twórczości wegusiów... ;)))
Krystyna
|