Data: 2009-07-27 22:58:18
Temat: Re: rola ojca
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> tren R pisze:
>> no jak to?
>> sama napisałaś:
>> "Ma ewidentnie wysoki poziom, ponieważ dobiera sobie zdolne dzieci."
>> więc gdyby dobrała sobie BD to nie miałaby ewidentnie wysokiego poziomu.
>
> No tak, ale to byłaby średnia szkoły w dalszym ciągu, a nie wyniki
> edukacyjne w stosunku do konkretnego dziecka. Tzn. nie można by było
> powiedzieć, że to BD mają negatywny wpływ na inne dzieci, tylko po
> prostu BD "pracowałyby" na gorszy poziom szkoły.
tak jest. ale imho, należy założyć, że BD trochę by sie podciągnęły -
dajmy na to do D, a inne dzieci za to by sie opuściły. bo nic w
przyrodzie nie ginie. nauczyciele są zmuszeni do zajmowania się BD żeby
z nich zrobić D a w tym czasie inne dzieciaki się nudzą.
nie ma szans, żeby się wznosiły na wyżyny. będą pikować w dół, jak nic.
>> nie zgadzam sie z tym fundamentalnie.
>> poszła do okolicznej szkoły państwowej a chodziła wcześniej do
>> przedszkola prywatnego. muszę z przykrością stwierdzić, że jej edukacja
>> w owym przedszkolu stała na większym poziomie niż w podstawówce.
>
> Co? W jakim sensie? Osiąga teraz gorsze wyniki?
> Poza tym sam pisałeś:
> "w tym wieku nie da się aż tak przewidzieć, jak będą uczyły się dzieci"
>
> skąd w takim razie wiesz, że Twoja córka jakoś obniżyła swój poziom?
nie staraj się na siłę wychwycić niespójności w moim tekście.
napisałem "nie da się przewidzieć" w procesie rekrutacji do szkoły.
natomiast obserwuję moje dziecko pod wieloma kątami i np muszę
stwierdzić znaczny REGRES umiejętności posługiwania się językiem
angielskim po przejściu do podstawówki.
metodyka jest zupełnie inna, jak już zdążyłem zauważyć.
w przedszkolu były piosenki, zabawy, słuchanie, w szkole jest
powtarzanie jakichś słówek i zero fanu. chęć do posługiwania się
lengłidżem spadła praktycznie do zera.
na języku polskim - poznaje litery. a w przedszkolu znała już prawie
wszystkie. kiedy przychodziła do mnie i mówiła, że dziś poznała literę
B, a czytała już dość sprawnie będąc w przedszkolu, trafiał mnie szlag.
>> to jest coś nie do porównania. tu jest zbieranina wszelakich pacholąt
>> łącznie z takimi, po które pojawiają się chwiejący sie na nogach
>> "rodzice".
>
>> to jest uśrednianie, równanie w dół.
>> uważam, że obowiązek powszechnej edukacji powinien być zniesiony albo
>> ograniczony do 1 klasy, w której delikwenta nauczy się jako tako
>> czytać i pisać.
>
> Uważam, że podstawówka powinna być obowiązkowa dla wszystkich. Z różnych
> względów, nie tylko stricte edukacyjnych, ale też społecznych. Szkoła
> uczy społecznej hierarchii wartości - nie każdy dom to zapewni. Inna
> sprawa - niektóre dzieci później dojrzewają do szkoły i odbieranie im
> szansy nauki po pierwszej klasie byłoby jakimś skrajnym błędem.
szkoła uczy hierarchii wartości? tak, w ponad 30-sto osobowych klasach
jest zawsze grupa bandziorów (często gęsto z domów dziecka) która tę
hierarchię znakomicie potrafi ustalić.
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
|