Użytkownik <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5337.00000098.3e195a93@newsgate.onet.pl...

Moj Bardzo Sympatyczny Andrzeju ;-)

Niestety nie moge zgodzic sie z Twoja wypowiedzia. Uwazam bowiem, ze roznica
pomiedzy KORZYSTANIEM z czyjegos talentu a WYKORZYSTYWANIEM czyjegos talentu
jest mniej wiecej taka jak miedzy PROSTOTA a PROSTACTWEM. Uwazam takze, ze
manipulowanie ludzmi, poprzez przypisywanie ich talentow do slow takich jak
"powolanie" czy "misja", jest niczym innym jak li tylko skutecznym
aczkolwiek prostackim sposobem na "zakmniecie im geby" (przepraszam za to
trywialne wyrazenie). IMHO jesli chcemy by nam DAWANO, czyli dzielono sie z
nami, sami takze powinnismy DAWAC. Pozytywim powiadasz? Czyli doktor Judym i
Silaczka? No coz, wydaje mi sie, ze brak mozliwosci wyrosniecia z pewnych
zalozen Pozytywizmu jest tak samo niebezpieczny, jak niemoznosc wyrosniecia
z okresu dziecinstwa, co niestety czesto daje objawy nie tyle dziecinnej
naiwnosci, co zwyklego zdziecinnienia ;-) Infantyle jest bowiem zakladanie,
ze bedziemy okradac pewna nieliczna grupe spoleczna, a ona zachwycona tym co
sie wokol dzieje da sie tak okradac w nieskonczonosc. Predzej czy pozniej
MUSI zadzialac dobrze znany mechanizm drabiny potrzeb wg Maslowa, gdzie
potrzeba BEZPIECZENSTWA stoi juz na drugim miejscu, podczas gdy potrzeby
SZACUNKU czy SAMOREALIZACJI widnieja na szczycie drabiny. Dyskutowanie o
"powolaniu" w chwili, gdy te najbardziej intymne i jednoczesnie najbardziej
podstawowe potrzeby lekarzy sa ignorowane, jest prostactwem. Bardzo mi
przykro, ale tak to widze.
Idealy mlodosci mowisz? Gdybysmy my - starzy, nie zabawiali sie kosztem
mlodych wpajajac im czesto nasze zachcianki jako ich idealy, mniej
mielibysmy dzis trupow na swiecie. Oczywiscie to wielkie uproszczenie tego,
co mi po "glowie chodzi", ale nawet w tak prostackim przelozeniu jakie tu
zastosowalam, nie mozesz choc czesciowo nie przyznac mi racji ;-)

Pozdrawiam

Marzenna Kielan
www.malawi.org.pl
www.cichlidpress.pl