Data: 2004-09-15 15:14:32
Temat: Re: róże
Od: Freesia <F...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 15.09.2004, o godzinie 12.30.35, na pl.rec.ogrody, Dirko napisał(a):
> W wiadomości news:41481710$1@news.home.net.pl Krystyna Chiger
> <k...@p...pl> napisał(a):
>>
>> Pnących się nie skraca.
>>
> Hejka. To oczywiste.
<Ciach>
Nie zgadzam sie z tym.
Róże pnące tniemy w zależności od grupy, a rozróżnia się dwie: róże wiotkie
(klimbingi) i róże sztywne (ramblersy). Przy czym rozpoznanie do jakiej
grupy należy dany okaz (jeśli nie znamy odmiany rośliny) jest troche
trudne. Dlatego przez pierwsze 3-4 lata nie należy ciąć.
Ramblersy zwykle kwitną latem (i tylko raz ale za to bardzo obficie) a ich
pędy są elastyczne. Łatwo się je prowadzi przy podporze. Tu kwiaty
pojawiają się na krótkich pędach bocznych wyrastających z długich pędów
dwuletnich. I te tniemy latem, gdy tylko przekwitną. Tniemy u samej
podstawy. Usuwamy od 1/4 do 1/3 pędów kwitnących w damym sezonie. To po to
by ładniej kwitły w następnym roku.
Klimbingi mają silny wzrost i wyprostowany pokrój a kwiaty pojawiają się od
późnej wiosny do jesieni i mogą powtarzać kwitnienie. Ramblersy zwykle
kwitnienia nie powtarzają. Klimbingi tniemy wczasną wiosną (w marcu).
Zeszłoroczne pędy tniemy o 2/3.
Różnica miedzy tymi gupami jest obecnie dosyć płynna, gdyz krzyżowano je
między sobą. Najlepiej to obserwować swoje rośliny (jak wypuszcza pędy i
kiedy kwitnie). Po dwóch trzech latach można już "poznać" swoją roślinę. I
wiadomo jak ciąć.
Najlepiej przez trzy do czterech lat nie ciąć róż pnących.
--
Pozdrawiam,
*Freesia*
/Krytykować może każdy głupiec i wielu z nich to robi/
- Winston Churchil
|