Data: 2005-01-15 23:44:40
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"=sve@na=" <s...@h...com> wrote in message
news:csbk48$qfd$7@news.onet.pl...
>> Tu sie wtrace. Jesli dla obydwóch osób Bóg jest istonty i potrafia odswiezywszy
swoja wiare - byc z soba nadal, a nawet i lepiej
>> niz wczesniej - owszem.
>> Nic tu sie jednak nie da narzucic.
>
> Prawda. Przy takim zalozeniu. Tylko ze problemy malzenskie to chyba jednak nie jest
material dla ksiedza, a dla dobrego
> psychologa.
dla wielu wierzacych ksiadz bedzie wiekszym autorytetem
i zdziala wiecej niz psycholog. wystarczy tylko nie przykladac jednej
recepty dla wszystkich.
iwon(k)a
|