Data: 2005-01-24 18:32:16
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: "=sve@na=" <s...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dariusz Drzemicki wrote:
> Uzytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisal w wiadomosci
> news:ct3anr$4ta$1@news.onet.pl...
>
>>Wiesz.... nawet mordercy uzyskuja wyroki z okreslona liczba lat w
>>wiezieniu, po ktorych odsiedzeniu wychodza na wolnosc. A wedlug Ciebie
>>patrzac, malzenstwo, niewazne, czy dobre, czy zle, byle by bylo zawarte w
>>kosciele, to dozywocie bez mozliwosci parolu, i to w dodatku rowniez dla
>>strony pokrzywdzonej.
>
>
> Malzenstwo to nie kara wiezienia. Jak mówilem istnieje separacja.
A wsadz sobie ta separacje gdzies, wymachujesz nia jak jakims
sztandarem, juz Ci sie podarl, a Ty dalej machasz. Takie malzenstwo, z
ktorego nie mozna wyjsc (calkowicie wyjsc, a nie tylko na przepustke =
separacje), jest GORSZE od wiezienia. O to mi chodzilo w tym porownaniu.
Jak zwykle - nie pojales.
> Wierze w milosierdzie, ale nie bede milosierdzia Bozego wykorzystywal
> instrumentalnie dla usprawiedliwienia wlasnych grzechów.
Wlasnych nie - ale nie potepiaj innych, tego zabrania Ci Jezus.
Pamietasz przypowiesc o nierzadnicy? I kamieniach?
--
sveana
|