Data: 2008-10-29 21:14:13
Temat: Re: rytuały
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> A moje dziewczynki do obiadu u dziadków (rodziców męża) dostawały prawdziwe
> wino dziadziusia produkcji: "do pierwszego paseczka" - mówiło się. Było
> bowiem nalewane do pasiastych kieliszków, specjalnie stawianych na stole
> dla nich :-)
Nie popieram generalnie takiego czegoś.
> Wino w małych ilościach jest wskazane - nawet dla kobiet w ciąży.
Tylko nie wyskakuj z tym na psd, bo już Cię w ogóle zjedzą. ;)
Ja też mam inną teorię na ten temat. Jako że swój organizm odbieram jako
wzorcowy w kwestii ciąży - tzn. był jak papierek lakmusowy na to, co
wolno i nie wolno i się sprawdził - uważam, że wino nie jest wskazane. W
czasie ciąży nie udało mi się wypić nawet kieliszka do końca.
> No i moje dziewczyny nie wyrosły na alkoholiczki, choć owszem, do alkoholu
> od dzieciństwa miały zdrowy (czyli pozytywny) stosunek :-DDD
Można mieć zdrowy stosunek i bez picia alkoholu w wieku lat kilku. ;)
Ewa
|