Data: 2008-10-30 10:42:49
Temat: Re: rytuały
Od: Jax <7...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 28 Oct 2008 21:34:32 +0100, medea napisał(a):
> Przypomniał mi się jeden profesor, nieżyjący już zresztą. Koleżanka
> zapomniała indeksu i musiała przyjść po wpis zaliczeniowy z wykładów.
> Zapukała, profesor był u siebie, powiedziała, że przyszła tylko po wpis.
> A on na to ze spokojem: "proszę przyjść za 15 minut, o tej porze piję
> herbatę".
> Teraz ludzie, którzy mają swoje małe albo większe rytuały wydają mi się
> strasznie interesujący.
> To chyba pomaga żyć.
No niestety nie jest tak różowo. Ten facet (prof) ma obiektywnie źle
ustawione priorytety, podany przykład zdradza: tendencje megalomani,
odrealnienia, skostnienia i nieznajomość praw moralnych (konkretnie prawa
bumerangu i prawa największego wysiłku intelektualnego). Najwyższy
priotytet powinny mieć sprawy fizycznego przetrwania w świecie
fizycznym/materialnym/projekcji zmysłowej. Zaraz na drugim miejscu powinni
być ludzie którzy zwracają się ze swoimi problemami i należy dążyć do
załatwiania ich spraw od ręki lub odrazu wyjaśniać obiektywne powody złwoki
lub niewykonalności. A najważniejsze, czyli rozwój osobisty powinien być
realizowany jak dwie powyższe sprawy się zawłatwi.
Więc prezdkładanie "herbatki" nad ludzi urąga po całości.
> Tacy ludzie na pewno nie mają problemu z
> wypełnianiem obowiązków (np. z napisaniem pracy magisterskiej, jak kilka
> wątków wyżej).
Tacy ludzie i tak będą mieli wiecej problemów niż gdyby zadali sobie trud i
spróbowali odpowiedzieć sobie na podstawowe pytania egzystencjalne. Plusem
jest to, że próbowali na niskim poziomie racjonalizować swoje działania -
ale jest to coś w stylu (potępianego) zjawiska wczesnej optymalizacji
programu komputerowego, czyli brak w tym koniecznych pryncypiów. Bo można
dziś znaleść prawidłowe odpowiedzi. Ja sam ustalam swoje nastawienie do
rzeczywistości w wyniku logicznych analiz opierając się na filozofii
totalizmu (podstawowa zasada: "pedantycznie wypełniaj prawa moralne") prof.
Pająka. Prezentowane w niej fakty początkowo wydawały się niewygodne
(miałem silne tendencje pasożytnicze), ale życie (Bóg) zmusiło mnie
(niepotrzebne kłopoty) do opracowania prawidłowych mechanizmów i
obiektywnie właściwych postaw życiowych.
z totaliztycznym salutem
Jax
|