Data: 2008-10-31 11:25:27
Temat: Re: rytuały
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gedat5$g2h$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> cbnet pisze:
>> Czy konieczność rezygnacji z rytuału jest związana z obniżeniem nastroju?
>
> Przypuszczam, że tak. Na pewno odczuwa się jakiś dysonans, brak czegoś.
>
>> Jeśli tak, to po prostu nic innego jak zwyczajne natręctwo.
>
> Natręctwo, czy zachowanie kompulsywne, rozumiem jako coś nie do końca
> uświadomionego. "Rytuał" to zachowanie, któremu poświęcamy czas i uwagę, w
> pełni świadomie, i z przyjemnością albo z poczuciem żtp spełniania się.
Rytuały to rytuały, natręctwa to natręctwa.
Małe dzieci szczególnie potrzebują rytuałów (np. kąpiele o ustalonych porach
wykonywane przez tę samą osobę) bo te dają im poczucie stabilności
i bezpieczeństwa. Są one też fizycznym, namacalnym dla dziecka,
wyznacznikiem
istnienia więzi rodzinnych.
To powiązanie rutuału z potrzebą stabilizacji na pewno w jakiejś formie
przechodzi w życie dorosłe. Są sfery, w których chcemy się zmieniać,
rozwijać, być elastyczni, ale potrzebujemy też 'wewnętrznego domu',
bazy, która generalnie się nie zmienia - i 'tu' odpoczywamy. Na ten
dom mogą się składać takze zewnętrzne rytuały (np. religijne czy picie
herbaty). Możemy budować i utrzymywać 'dom' nie tylko
w oparciu o 'spokój wewnętrzny', czyli introwertycznie, ale możemy też
tę 'bazę' uzewnętrzniać a nawet współdzielić z innymi, dając wspólną
'dom rodzinny' a nawet społeczny.
BTW. Człowiek funkcjonuje wg. różnych cykli aktywności
i wyciszenia. Najbardziej podstawowe cykle wyznacza organizm
poczynając od bicia serca, poprzez cykle aktywności w ciągu dnia,
ogólny cykl dzień-noc, cykl miesieczny (kobitki ;) itp itd. Na to nachodzą
cykle społeczne i mnóstwo innych (np. weekendy).
Istnienie cykli jest życiowo potrzebne m.in. naszemu układowi nerwowemu
- do tego, by przechodzić np. przez fazy intensywnej absorbcji wielu
bodźców i potem ich uogólniania, kodowania w bardziej podstawowych
rejonach pamięci (w ten sposób uczymy się także śpiąc - von braun miałby
tu na pewno dużo do powiedzenia).
Zewnętrzne rytuały są ściśle zwiazane z tą cyklicznością, w szczególności
w rzeczywistości życia codziennego, która często 'ma za nic' nasze
indywidualne
cykle i nas 'bombarduje' wg. swoich reguł - przystąpienie do picia herbatki
jest pewną reakcją obronną, wyrazistym sygnałem 'synchronizującym' nasz
cały organizm, by psychicznie, intelektualnie i fizycznie spoczął w jednym
miejscu.
:)
|